Lider Platformy Obywatelskiej Jan Rokita zaapelował do ministra zdrowia Zbigniewa Religi, aby "porzucił pomysły załatania problemów służby zdrowia za pomocą kolejnych podwyżek podatków".
Rokita ocenił na wtorkowej konferencji prasowej, że mamy do czynienia z uzasadnionym protestem środowisk medycznych.
"Ilekroć pan minister będzie w stanie opodatkować swoich kolegów w rządzie, opodatkować ich resorty, czyli wykonać cięcia budżetowe i przesunąć te pieniądze na służbę zdrowia, to będziemy popierać z entuzjazmem" - powiedział Rokita.
"Ilekroć zamiast opodatkowywać ministrów, zamiast dokonywać cięć budżetowych będzie chciał albo 1,2 proc. naszych dochodów załapać w roku 2007, albo zmusić starszych ludzi, aby 5 zł wpłacali lekarzowi do ręki, to nasza odpowiedź brzmi +nie+" - zaznaczył polityk PO.
Jak informuje PAP, rzeczniczka PO ds. zdrowia Ewa Kopacz podkreśliła też, że propozycja dopłacania lekarzom specjalistom jest również zła i niemoralna. Kopacz podkreśliła, że nie wiadomo, w jaki sposób pacjenci mieliby płacić specjalistom. "Może będziemy montować kasy fiskalne w gabinetach?" - ironizowała.
W poniedziałek Religa zapowiedział, że przedstawi na Radzie Ministrów założenia planowanego wzrostu poziomu finansowania opieki zdrowotnej o 15 mld zł w ciągu najbliższych trzech lat. Część z tych środków miała zostać przeznaczonych na podwyżki dla pracowników medycznych w szpitalach. Finansowanie służby zdrowia miałoby zwiększyć się z 3,9 proc. do 5 proc. PKB rocznie.
Minister zdrowia poinformował też, że zaakceptuje współpłacenie pacjentów za wizyty u specjalistów i pobyt w szpitalu, ale jedynie pod warunkiem, że nie będzie to dotyczyć najmniej zamożnych osób.
Jak mówił, chciałby też wprowadzenia ustawy o ubezpieczeniu pielęgnacyjnym, na mocy której 1,2 proc. podatku brutto byłoby odpisywane od niego i przeznaczane na leczenie osób starszych. Religa zastrzegł jednak, że nie byłyby to dodatkowe pieniądze "z kieszeni" ludzi, tylko obniżenie dochodów dla państwa.
WST, PAP