Rokita wątpi w wiarygodność zeznań Czarzastego

opublikowano: 2003-03-20 15:21

Jan Rokita z PO podał w wątpliwość relacje Włodzimierza Czarzastego z rozmowy z prezesem TVP w sprawie afery Rywina. Poseł zwrócił uwagę, że na każde dotyczące tego pytanie sekretarz KRRiT ma tę samą odpowiedź - odczytywaną z kartki. Sekretarz KRRiT nie pozostał dłużny Rokicie. Zarzucił mu kłamstwo i insynuację. Czarzasty oświadczył, że nie wstydzi się, iż ne podał się do dymisji na życzenie prezydenta, uzasadniając, że nie toleruje hipotez opartych na tezach.

Sekretarz KRRiT przyznał pod naciskiem Rokity, że niektóre osoby rekomendowane przez niego na stanowiska w mediach publicznych są członkami Stowarzyszenia Ordynacka. Jednak - jak zeznał - to kryterium nie jest dla niego decydujące.

Czarzasty powiedział, że nie przypomina sobie, by prowadził interesy ze swoim przyjacielem, prezesem telewizji publicznej Robertem Kwiatkowskim. Firma Euromedia, której Czarzasty jest współudziałowcem, dostaje od telewizji publicznej zlecenia na produkcję programów. Włodzimierz Czarzasty uważa jednak, że wszystko jest w porządku, bo firma działa zgodnie z prawem i nie ma tu żadnego konfliktu interesów. Oświadczył, że większość kontraktów między firmami MUZA i EUROMEDIA, których jest udziałowcem, a Telewizją Publiczną, została podpisana, gdy prezesem telewizji był Wiesław Walendziak, a nie Robert Kwiatkowski.

Rokita prosił Czarzastego o wyjaśnienie, dlaczego zeznając w prokuraturze, opatrzył informację, że o sprawie Rywina dowiedział się z tygodnika "Wprost" 8 września, komentarzem: "to może dziwić”, zwłaszcza, że jego "najbliższy przyjaciel Robert Kwiatkowski mu nie powiedział".

- Pan Kwiatkowski poinformował mnie raz. Ja, znając jego charakter, nigdy w życiu się więcej nie zapytałem o to – wyjaśniał.

Włodzimierz Czarzasty powiedział, że nie spotkał się z opinią, iż władze TVP prowadziły politykę upustów cenowych na rynku reklam po to, by obniżyć wartość mediów prywatnych, w tym Polsatu.

Sekretarz KRRiT twierdzi również, że nie chce oddziaływać na struktury własności polskiego rynku mediów. Na pytanie posła Jana Rokity, czy próbował oddziaływać na wymienione przez niego z nazwy zarządy kilku lokalnych rozgłośni radiowych, by zmieniły strukturę własności, odpowiedział, że nie pamięta.

Włodzimierz Czarzasty zaprzeczył, by wymuszał na operatorach mediów zmiany kapitałowe w lokalnych radiach. Pytany przez Zbigniewa Ziobro z PiS, Czarzasty powiedział, że nie sugerował kierownictwu radia Wawa, by wybrało na partnera strategicznego firmę Muza, w której ma udziały, zamiast inwestora z Niemiec. Czarzasty powiedział, że byłoby to niezgodne z prawem.

Czarzasty przyznał , że do prac nad nowelą ustawy o mediach został zaproszony przez ówczesną wiceminister kultury Aleksandrę Jakubowską, nie reprezentował jednak w tych pracach KRRiTV.

Pytany o kupno telewizji Polsat, Włodzimierz Czarzasty powiedział, że rozmawiał na ten temat z właścicielem Polsatu Zygmuntem Solorzem, ale nie było mowy o wyborze spółki Agora jako współwłaściciela. Czarzasty zapewnił, że nie prowadził rozmów na temat Polsatu w towarzystwie Aleksandry Jakubowskiej ani Leszka Millera.

Rokita dopytywał Czarzastego, czy transakcja przejęcia przez Agorę Polsatu, czyli jedynej prywatnej telewizji o zasięgu ogólnopolskim, była z jego punktu widzenia ważna.

-Nie tylko z mojego punktu widzenia. Z punktu widzenia interesów państwa polskiego jest ważne, czy będzie rynek zdekoncentrowany czy skoncentrowany. W takim kontekście była, jest i będzie ważna - powiedział sekretarz KRRiT.

Stanisław Rydzoń z SLD pytał, czym naraził się radiu RMF FM, którego kierownictwo w bardzo niepochlebnych słowach wypowiadało się na jego temat.

- Widocznie posiadam takie cechy charakteru, które zmuszają niektóre osoby do takich ocen - mówił Czarzasty.

Włodzimierz Czarzasty oświadczył też, że wybacza Adamowi Michnikowi to, iż w środę powiedział o Czarzastym, że ten "łże jak pies".

- Dlaczego pan Adam Michnik tak się o panu wyraził?" - zapytał Rydzoń.

- Ja nie wiem, dlaczego pan Adam Michnik, którego za różne lata jego działalności bardzo cenię i podziwiam, za inne mniej, natomiast po prostu nie wiem, dlaczego ma o mnie takie zdanie. To co mogę zrobić, to będę do końca życia pracował nad tym, żeby pan Adam Michnik miał o mnie dobre zdanie. - odpowiedział Czarzasty.

PK, PAP