Przez ostatnie dwa dni obawy na rynkach o dostawy ropy naftowej wyraźnie zmalały, jednak wróciły, ponieważ nasiliły się działania wojenne po obu stronach konfliktu.
Amerykańska WTI z kolei odnotowała straty w czwartek. Do deprecjacji surowca przyczynił się raport Administracji Informacji Energetycznej (EIA), z którego wynika, że zapasy ropy w USA wzrosły o 10,2 mln baryłek w tygodniu zakończonym 6 października.
Jednocześnie instytucja przekazała, że podaż surowca spadła w ubiegłym tygodniu o 1,3 mln baryłek i 1,8 mln baryłek destylatów. Prognozy zakładały spadek odpowiednio o 1,1 mln baryłek i 1,8 mln baryłek.
Brent z grudniowych kontraktów podrożała na finiszu czwartkowej sesji na ICE Futures Europe o 81 centów, czyli 0,9 proc., do 86,63 USD za baryłkę.
WTI z dostaw listopadowych z kolei potaniała na zamknięciu czwartkowej sesji na NYMEX o 64 centy, czyli 0,8 proc. z 84,13 USD za baryłkę.