Ogłoszenie przez administrację Joe Bidena najbardziej zdecydowanych od wybuchu wojny w Ukrainie sankcji mających ograniczyć eksport rosyjskiej ropy wywołały obawę, że jej najwięksi dotychczas odbiorcy: Chiny i Indie, mogą wywołać wzrost konkurencji o surowiec pochodzący z innych kierunków. Ropa może również drożeć z powodu wzrostu kosztów transportu po tym jak amerykańskie sankcje obejmujące ok. 160 tankowców rosyjskiej „floty cieni” wywołały gwałtowny skok ceny wynajmu statku takiego typu. Innym „byczym” sygnałem była wypowiedź premier kanadyjskiej prowincji Alberta. Po spotkaniu z Donaldem Trumpem, który 20 stycznia obejmie władzę, Danielle Smith powiedziała, że Kanada powinna szykować się na 25 proc. cło na eksport do USA, z którego ropa nie będzie wyłączona. Połowa importowanej przez USA ropy pochodzi od północnego sąsiada, z czego większość z prowincji Alberta.
Na zamknięciu sesji na ICE Futures Europe ropa Brent z wiodącego, marcowego kontraktu drożała o 1,6 proc. do 81,01 USD. To pierwsze zakończenie sesji powyżej 80 USD i najwyższe od 26 sierpnia ubiegłego roku. Ropa Brent zdrożała już trzecią sesję z rzędu. W tym czasie cena baryłki wzrosła o 6,4 proc.
Na NYMEX ropa WTI z wiodącego, lutowego kontraktu drożała o 2,9 proc. do 78,82 USD. To trzeci z rzędu wzrost jej ceny i największy jednodniowy od 7 października ubiegłego roku. Przez kolejne trzy sesje ropa WTI zdrożała o 7,5 proc. Ma najwyższy kursy zamknięcia od 12 sierpnia.
