Ropa drożała m.in. dzięki słabnięciu dolara amerykańskiego w drugiej części. Swój udział w zwyżce kursu surowca miała także reakcja na doniesienia o potężnej eksplozji w Bejrucie, bo obudziła obawy destabilizacji geopolitycznej regionu. Wzrost notowań ropy tłumaczono także oczekiwaniem na publikacje w środę danych o zapasach w USA. W ubiegłym tygodniu poinformowano o ich największym spadku w tym roku. Rynek oczekuje, że najnowsze dane pokażą zniżkę o 4,1 mln baryłek.
Na zamknięciu sesji na NYMEX kurs baryłki ropy WTI z wrześniowych kontraktów rósł o 1,7 proc. do 41,70 USD. Ropa Brent z październikowych kontraktów drożała w Londynie o 0,6 proc. do 44,43 USD.