Napływ obcej waluty do Rosji systematycznie maleje. Coraz większa część rosyjskiego eksportu jest rozliczana w rublach, co stanowi efekt zachodnich sankcji mających na celu ograniczenie rosyjskich transakcji transgranicznych.
Z danych opublikowanych przez Bank Rosji wynika, że ponad 50 proc. przychodów z eksportu trafia obecnie do kraju w rublach. Udział tzw. „walut przyjaznych” – głównie chińskiego juana – spadł do zaledwie jednej trzeciej, w porównaniu z prawie połową w szczytowym momencie rok wcześniej. Waluty „nieprzyjazne” (np. dolar, euro) stanowią dziś tylko 15 proc.
Załamanie znaczenia juana po sankcjach USA
Jeszcze w 2023 roku juan szybko zyskiwał na znaczeniu jako alternatywa dla dolara i euro w rosyjskim handlu zagranicznym. Jednak na początku 2024 roku Stany Zjednoczone wprowadziły dodatkowe sankcje na banki obsługujące transakcje z Rosją, co doprowadziło do gwałtownego spadku wykorzystania chińskiej waluty.
Moskwa praktycznie z dnia na dzień przestała publikować szczegółowe dane o obrotach walutowych w systemie bankowym, a obrót juanem na giełdzie moskiewskiej został całkowicie wstrzymany. Wolumeny handlu spadły w maju do najniższego poziomu od dwóch lat i pozostały niskie również w czerwcu.
Eksporterzy ograniczają sprzedaż obcych walut
Wraz ze wzrostem udziału rubla w rozliczeniach handlu zagranicznego, firmy eksportujące z Rosji coraz rzadziej sprzedają obce waluty na rynku krajowym. W maju wolumen tych transakcji osiągnął najniższy poziom od początku 2023 roku – mimo że eksport rozliczano wcześniej niemal w całości w walutach obcych.
Bank Rosji poinformował, że obecnie jedynie około 25 proc. płatności za import jest realizowane w walutach obcych. Pozostała część odbywa się w rublach, co oznacza znaczące ograniczenie wykorzystania walut międzynarodowych w rosyjskim handlu.
Ucieczka od dolara i euro to nie tylko sankcje
Głównym motywem przechodzenia na rubla w handlu zagranicznym jest chęć uniknięcia zamrożenia środków oraz opóźnień w transakcjach. Rosyjskie firmy chcą ograniczyć ryzyko związane z sankcjami i utrzymaniem płynności finansowej.
Mimo to, takie działania mają też skutki uboczne – silny rubel w połączeniu z niskimi cenami surowców mocno uderza w dochody budżetowe Rosji.