Lokaty i rachunki bankowe pęcznieją w oczach. Inwestorzy indywidualni czekają na lepsze czasy.
Coraz szybciej rosną oszczędności przeciętnego Kowalskiego. W czerwcu depozyty gospodarstw domowych wzrosły o 4,6 mld zł — podał Narodowy Bank Polski (NBP). Roczna dynamika wyniosła 22,6 proc. — ponaddwukrotnie więcej niż jeszcze pół roku temu.
— To skutek słabej koniunktury na rynkach finansowych i umarzania jednostek w funduszach . Promocje i coraz lepsze warunki lokat zachęciły do korzystania z nich — mówi Jarosław Janecki, główny ekonomista Societe Generale.
— Nie bez znaczenia jest też dobra sytuacja na rynku pracy — dodaje Maja Goettig, ekonomistka Banku BPH.
W czerwcu wzrosły też oszczędności przedsiębiorstw. Dynamika roczna wyniosła 6,8 proc., wobec 6,1 proc. w maju.
— Spadek dynamiki może oznaczać zmniejszenie zapotrzebowania firm na fundusze na inwestycje oraz poprawę ich sytuacji finansowej — tłumaczy Maja Goettig.
Wbrew oczekiwaniom analityków, czerwiec nie przyniósł wyhamowania dynamiki kredytów gospodarstw domowych. Wręcz przeciwnie — zadłużenie przeciętnego Kowalskiego rosło szybciej niż przed miesiącem (z dynamiką 34,2 proc., wobec 34 proc. w maju). Spadło za to tempo zadłużania się firm (z 25,6 proc. do 24,6 proc.).