Rosyjski koncern metalurgiczny RusAl nie jest zainteresowany przejęciem Grupy Kęty, powiedziała rzeczniczka koncernu, dementując informacje mediów.
„Nigdy nie wyrażaliśmy zainteresowania tymi aktywami i nadal go nie wyrażamy” – powiedziała agencji Interfax rzeczniczka RusAlu Wiera Kuroczkina.
O planach rosyjskiego koncernu poinformował dziennik „Parkiet”. Według gazety, „RusAl nie ukrywa, że zaraz po planowanej na najbliższe miesiące fuzji z Sualem, rosyjskim konkurentem, i Glencorem, światowym liderem w handlu surowcami, zacznie przejmować firmy przetwarzające aluminium. Nie zaprzecza, że interesuje się Kętami”.
Jak podkreśla „P”, o takiej perspektywie mówi także prezes Grupy Kęty Dariusz Mańko, według którego taka inwestycja „przede wszystkim byłby to dla nich najłatwiejszy sposób wejścia na rynek europejski z wyrobami aluminiowymi”.
W lipcu, odnosząc się do planów nowego prezesa Boryszewa i Impexmetalu Adama Chełchowskiego, który sygnalizował zainteresowanie Grupą Kęty, Mańko mówił, że Kętom nie jest potrzebne ani włączenie w większą strukturę, ani inwestor strategiczny.
Także w końcu lipca prezes nie wykluczał przekroczenia prognozy uzyskania w tym roku 80 mln zł skonsolidowanego zysku przy 857 mln zł przychodów.