Inspiracją tytułu była teza Karola Nawrockiego, który właśnie jako „kosmetyczną” uznał odległość od Rafała Trzaskowskiego ustaloną w pierwszej turze wyborów prezydenckich. Procentowo wyszło 29,54 do 31,36, czyli rzeczywiście nie jest to wiele – zaledwie 1,82 punktu. Od pierwszych godzin po sprawnym i szybkim ogłoszeniu oficjalnych wyników pierwszej tury przez Państwową Komisję Wyborczą rozpoczęły się analizy, czy taka różnica – niewielka, ale absolutnie nie kosmetyczna -możliwa jest przed 1 czerwca do zniwelowania czy raczej utrzymania, a nawet jeszcze powiększenia. W tych rozważaniach bardzo przydatne jest zestawienie procentowych wyników dotychczasowych siedmiu powszechnych elekcji prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Podany jest zwycięzca, pokonany rywal oraz ich wyniki w turze pierwszej i drugiej.
1990. Lech Wałęsa vs. Stanisław Tymiński: 39,96 do 23,10 oraz 74,25 do 25,75.
1995. Aleksander Kwaśniewski vs. Lech Wałęsa: 35,11 do 33,11 oraz 51,72 do 48,28.
2000. Aleksander Kwaśniewski: 53,90, wygrał od razu w pierwszej turze.
2005. Lech Kaczyński vs Donald Tusk: 33,10 do 36,33 oraz 54,04 do 45,96.
2010. Bronisław Komorowski vs Jarosław Kaczyński: 41,54 do 36,46 oraz 52,39 do 46,45.
2015. Andrzej Duda vs Bronisław Komorowski: 34,76 do 33,77 oraz 51,55 do 48,45.
2020. Andrzej Duda vs Rafał Trzaskowski: 43,50 do 30,46 oraz 51,03 do 48,97.
2025. Rafał Trzaskowski vs Karol Nawrocki: 31,36 do 29,54 oraz…
Generalną prawidłowością III RP jest wygrywanie lidera tury eliminacyjnej także w rozstrzygającej. Tak zdarzyło się sześć razy, ale w 2005 r. jednak odwrotnie – Donald Tusk był w pierwszej turze lepszy od Lecha Kaczyńskiego o 3,23 pkt proc., ale finał przegrał aż o 8,08. Przyczyny szokującej klęski Tuska sprzed dwóch dekad, której wewnętrznie nie może on przeżyć do dzisiaj, były dwie. Po pierwsze – przespanie przez kandydata PO dwóch tygodni dzielących obie tury. Aktyw tej partii spędził je głównie w warszawskich kawiarniach, upajając się nadchodzącym oczywistym zwycięstwem, gdy posłowie PiS rozjechali się po kraju promując swojego faworyta. Po drugie – jednoznacznie po stronie Lecha Kaczyńskiego opowiedział się Andrzej Lepper, który wtedy zdobył brązowy medal z wynikiem aż 15,11 proc. Jego zdyscyplinowany elektorat w liczbie ponad 2 mln w większości wykonał rozkaz wodza. Obecnie brązowym medalistą z podobnym wynikiem 14,80 proc. został Sławomir Mentzen, który ma do swoich wyborców wygłosić zalecenie na drugą turę, które zapewne zostanie wysłuchane.
Warto zwrócić uwagę także na mało pamiętane wyniki pierwszej tury z 2020 r. Andrzej Duda arytmetycznie był w niej lepszy od Rafała Trzaskowskiego z miażdżącą przewagą aż 13,04 pkt. proc. Brązowym medalistą, czyli odpowiednikiem Andrzeja Leppera czy obecnie Sławomira Mentzena, był pięć lat temu Szymon Hołownia. Dzięki koncentracji opcji centrolewicowej Rafał Trzaskowski przez dwa tygodnie bardzo spłaszczył przewagę urzędującego prezydenta, Andrzej Duda zdobył reelekcję po ciężkim boju z przewagą zaledwie 2,06 pkt proc., najmniejszą w całej historii III Rzeczypospolitej. Ciekawe wyniki z lat 2005 oraz 2020 potwierdzają, że przed 1 czerwca 2025 r. oraz oczywiście w samym dniu głosowania naprawdę będzie się działo…