Jeszcze przed startem kobieta powiedziała personelowi pokładowemu, że źle się czuje. Po wyprowadzeniu z samolotu ujawniła jednak, że powodem opuszczenia maszyny było dziwne zachowanie siedzącego obok niej mężczyzny. Kobieta próbowała z nim rozmawiać, ale szybko spostrzegła, że zajmuje się on czymś dziwnym. Jej zdaniem, wypisywał dziwne znaki w swoim notatniku, co wskazywało na podejrzane intencje, być może terroryzm.

Służby interweniowały i przesłuchały mężczyznę. Okazał się nim 40-letni włoski ekonomista. Profesor Guido Menzio z Uniwersytetu Pensylwanii właśnie rozpoczynał podróż do Ontario, gdzie miał wygłosić wykład na temat swojej opublikowanej niedawno pracy o zróżnicowaniu cen. Aby się lepiej przygotować w notatniku pisał równania różniczkowe. Kiedy sytuacja się wyjaśniła lot mógł się odbyć, ale podejrzliwa pasażerka jednak nie zdecydowała się wrócić na pokład.
- To trochę śmieszne, ale i trochę straszne... Ta pani po prostu popatrzyła na mnie, jak piszę te tajemnicze formuły, i doszła do wniosku, że dzieje się coś złego – napisał Menzio na facebooku.
Uznał wydarzenie za oznakę ksenofobii wynikającej z trwającej obecnie kampanii prezydenckiej w USA.
Linie American Airlines ujawniły, że pasażerka, którą tak zaniepokoił Menzio, tłumaczyła powody swojej podejrzliwości tym, że mężczyzna „ma ciemne włosy, śniadą skórę i egzotyczny, zagraniczny akcent”.