Pieniądze to nie wszystko. Coraz większe znaczenie w motywowaniu, także menedżerów, mają określone profity.
Dla większości menedżerów służbowy telefon komórkowy, samochód czy laptop nie są czymś nadzwyczajnym. Telefon dostaje 70 proc. dyrektorów i ponad 60 proc. kierowników — wynika z badań firmy Advisory Group Test HR. Firmowym autem może się pochwalić co drugi dyrektor i niemal co trzeci kierownik. Połowa z nich używa go także do celów prywatnych bez zwrotu kosztów. Prawie 60 proc. dyrektorów dostaje od firmy laptopa. W przypadku kierowników jest to prawie 40 proc. Niemal co trzeci dyrektor otrzymuje pieniądze na wydatki reprezentacyjne, a co piątemu przysługuje karta kredytowa.
Dyrektorzy korzystają także z dopłat do rekreacji i sportu (20 proc.) oraz z dodatkowej opieki medycznej (18 proc.). Częściowe refundowane posiłki ma 13 proc. z nich. Kierownicy nie pełnią aż tak reprezentacyjnych funkcji, dlatego tylko co dwudziesty dostaje na to pieniądze z firmy. Firmową kartę kredytową ma tylko 7 proc. menedżerów niższego szczebla. Ubezpieczenia od wypadków dostaje co czwarty dyrektor i co piąty kierownik. Ubezpieczenie na życie firmy wykupiły dla prawie 30 proc. dyrektorów i 25 proc. kierowników. Dodatkową emeryturę zaś — dla 15 proc. pierwszych i 12 proc. drugich.
Bonusem są także szkolenia. Najczęściej uczestniczą w nich dyrektorzy i kierownicy działu personalnego (ponad 80 proc.). Najrzadziej — dyrektorzy ds. logistyki, administracyjni i marketingu. Ci ostatni odbijają to sobie w szkoleniach zagranicznych, z których korzystają częściej niż inni. Tylko trochę ustępują im w tym dyrektorzy ds. produkcji i personalni. Najrzadziej wyjeżdżają szefowie działów administracji i logistyki