Rozwód w Credit Suisse

Magda Kozmana
opublikowano: 2002-07-05 00:00

Oswald Grubel powróci z emerytury do Credit Suisse, drugiej co do wielkości grupy w Szwajcarii. Być może po to, by sprzedać Winterthura.

Wczoraj Credit Suisse ostrzegł, że zanotuje „niewielką stratę” w drugim kwartale. Na pocieszenie akcjonariusze dostali wiadomość o odejściu ze stanowiska prezesa Lukasa Muhlemanna, co nastąpi na przyszłorocznym walnym zgromadzeniu akcjonariuszy. Choć zachowa on funkcję dyrektora generalnego, jego prawa ręka — Thomas Welauer — odejdzie. A to prawdopodobnie oznacza pożegnanie z dotychczasową strategią połączenia działalności bankowej i ubezpieczeniowej.

Miejsce Welauera zajmie Oswald Grubel, dawny kandydat na to stanowisko, który odszedł z firmy po porażce. Do początku tego roku był szefem Winterthura. Od stycznia CS funkcjonował podzielony tylko na dwie jednostki — finansową i inwestycyjną. Nowa struktura organizacyjna nie sprawdzała się jednak.

— Rynek spodziewa się zysków, ale dział ubezpieczeniowy nie wydaje się poprawiać wyników — uważa Romai Burnand, analityk JP Morgan

Grubel będzie musiał więc poprawić finanse grupy. Spadek rentowności i negatywny wynik finansowy w drugim kwartale wywołały spadek wartości akcji CS o jedną trzecią. Spowodowane to jest kiepskimi wynikami Credit Suisse First Boston i Winterthura, który musiał w ubiegłym miesiącu być dofinansowany 1,7 mld CHF (4,3 mld zł). Za zakup Winterthura odpowiedzialny był Muhlemann.