
Medina prognoz ekonomistów sugeruje, że w pierwszych trzech miesiącach 2023 r. PKB Singapuru wzrósł jedynie o 0,6 proc. w ujęciu rocznym. Oznacza to poważne wyhamowanie dynamiki po wzroście o 2,1 proc. w ostatnim kwartale 2022 r.
Spadek tempa to w głównej mierze rezultat przedłużającej się słabej koniunktury w segmencie produkcji. Kurczy się ona nieprzerwanie od pięciu miesięcy, głównie z powodu spowolnienie globalnego popytu na półprzewodniki, jednego z motorów eksportu tego państwa-miasta.
Jak wskazują dane, w 2022 r. PKB Singapuru wzrósł o 3,6 proc. Rok wcześniej gospodarka silnie uzależniona od wymiany handlowej rozwijała się w tempie 8,9 proc., jednym z najwyższych w swojej historii. Tymczasem rządowa prognoza na 2023 r. zakłada wzrost w szerokim przedziale od 0,5 do 2,5 proc.
Choć oczekuje się znaczącej poprawy w sektorach związanych z transportem (m.in. więcej przyjazdów z Chin) oraz turystyką i hotelarsko-gastronomicznej, jednak nadal spodziewany jest spadek produkcji.
Kolejnym wyzwaniem pozostaje inflacja. W ostatnich miesiącach utrzymywała się na poziomie 5,5 proc., najwyższym od około 14 lat. Przy tym bazowa – jak szacuje bank centralny – ma utrzymywać się jeszcze przez dłuższy czas w pobliżu poziomu 5 proc.
Ponure perspektywy w połączeniu z utrzymującą się inflacją nasiliły debatę, czy władze monetarne Singapuru (MAS) powinny ponownie zaostrzyć politykę podczas planowanego przeglądu. Bank zacieśniał politykę pieniężną pięć razy z rzędu, ostatni ruch miał miejsce w październiku 2022 r.