W piątek pierwszy mecz historycznego, bo pierwszego na kontynencie afrykańskim mundialu. Wszyscy liczą, że mistrzostwa dają potężnego kopniaka południowoafrykańskiej gospodarce i poprowadzą RPA ku lepszej przyszłości. A ta kryje się pod ziemią.

Granice państwa wyznaczają teren, na którym spoczywa 90 proc. znanych, światowych zasobów platyny, 80 proc. manganu, 70 proc. chromu i 40 proc. cenionego w ostatnich miesiącach złota. To ziemia kryje więc w sobie tak potrzebne temu państwu pieniądze.
Brytyjski „The Economist” przypomina jednak, że RPA to ciągle kraj pełen sprzeczności i to one są jego największą zmorą.
Z jednej strony władze kraju ogłosiły przystąpienie wspólnie z Indiami i Brazylią do programu satelitarnego, ale aż 43 proc. społeczeństwa żyje za mniej niż 2 USD dziennie. W RPA po raz pierwszy dokonano przeszczepu serca, ale wskaźnik poziomu zdrowia ludności jest wciąż jednym z najgorszych na świecie. Na ulicach panoszy się przestępczość, której poziom jest wyższy tylko w krajach ogarniętych wojnami.