Kolejna projekcja inflacyjna Narodowego Banku Polskiego będzie przewidywała mniejsze zagrożenia dla inflacji i wzrostu gospodarczego; może nawet dopuszczać pojawienie się deflacji w ujęciu rocznym w 2006 roku, zapowiedział Krzysztof Rybiński, wiceprezes NBP.
- Po danych gospodarczych z drugiego kwartału bilans ryzyk dla inflacji i PKB w przyszłej projekcji ulegnie korekcie w dół, być może nawet istotnej korekcie – powiedział Rybiński podczas seminarium BRE Banku na temat polityki pieniężnej w drodze do euro.
Rybiński powiedział także, że inflacja w 2006 roku może być bardzo niska. - W ekstremalnym scenariuszu może to być nawet deflacja – powiedział wiceszef banku centralnego.
Majowa projekcja inflacyjna NBP pokazuje, że przy założeniu niezmienionych stóp procentowych z 50-proc. prawdopodobieństwem inflacja utrzyma się w przedziale 1,1-2,2 proc. w czwartym kwartale 2005 r. (wobec 1,2-4,0 proc. w lutowej projekcji), 1,2-3,8 proc. w czwartym kwartale 2006 r. (0,4-4,2 proc. poprzednio) oraz 0,5-4,6 proc. w ostatnim kwartale 2007 r. (0,5-4,6 proc. poprzednio).
W maju br. inflacja konsumencka osiągnęła cel inflacyjny NBP, wynoszący 2,5 proc. r/r. Zarówno analitycy bankowi, rząd, jak i NBP oczekują jej dalszego spadku w najbliższych miesiącach. Z majowej projekcji wynika także, że wzrost PKB wyniesie w całym 2005 r. ok. 4,0 proc. wobec 5,4 proc. w 2004 r., zaś w latach 2006 i 2007 przyspieszy do 5,0-5,5 proc. qk/tom/bas