Ryczałt ewidencjonowany nie przyciąga stawkami

Iwona JackowskaIwona Jackowska
opublikowano: 2020-09-30 22:00

Projektowane obniżki zryczałtowanego PIT są zbyt niskie i pozornie korzystniejsze od skali podatkowej — uważają przedstawiciele biznesu.

Przedsiębiorcy i ich organizacje pozytywnie przyjmują proponowane przez resort finansów zmiany, które umożliwią większej grupie podmiotów rozliczać podatki w sposób zryczałtowany, o co od dawna postulowano. Jednak, ich zdaniem, zapowiadane zmiany powinny iść znacznie dalej, niż to wynika z projektu nowelizacji ustaw o podatkach dochodowych od osób prawnych (CIT) i fizycznych (PIT), która ma zacząć obowiązywać od przyszłego roku. Przewiduje on m.in. podniesienie z 250 tys. EUR od 2 mln EUR limitu rocznych przychodów warunkującego wybór ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych.

Branżowe bariery

Według Związku Przedsiębiorców i Pracodawców (ZPP) ryczałt ten powinien być dla małych firm w zasadzie domyślną formą opodatkowania. W stanowisku związku do projektu podkreślono, że wyłącza ona niepewność co do prawidłowości rozliczeń — aby obliczyć podatek, wystarczy pomnożyć stawkę przez osiągnięty przychód, nie rozlicza się bowiem kosztów. Jednocześnie jednak przepisy nie pozwalają na stosowanie tej metody przy prowadzeniu określonych rodzajów działalności, w tym niektórym wolnym zawodom, oraz części usług. Projekt zapowiada likwidację większości takich przypadków, co może dodatkowo sprzyjać objęciu ryczałtem większej liczby podatników.

Podobnie prognozuje Związek Rzemiosła Polskiego (ZRP). Niemniej, zdaniem obu organizacji, do tej formy mogą zniechęcać zbyt wysokie stawki, również po ich projektowanym zmniejszeniu.

„Niezbędne jest obniżenie stawek adekwatne do obniżonego poziomu opodatkowania działalności na zasadach ogólnych, czyli w wysokości 19 proc. w liniowym PIT i obecnie dwustopniowej skali podatkowej ze stawkami 17 i 32 proc.” — czytamy w opinii ZRP.

Związek zwraca uwagę, że podstawowe stawki ryczałtu — dla działalności usługowej w wysokości 8,5 proc., wytwórczej i budowlanej (5,5 proc.) oraz handlu (3 proc.) — pozostały niezmienione od 1998 r., kiedy skala podatkowa była jeszcze trzystopniowa, z progami 19, 30 i 40 proc. Według ZRP należy znacznie obniżyć ryczałt dla usług, robót budowlanych i branż wytwórczych.Projektowane zmniejszenie z 20 do 17 proc. ryczałtu dla wolnych zawodów oraz z 17 do 15 proc. dla niektórych rodzajów działalności usługowej jest zdecydowanie zbyt małe.

Pozorna alternatywa

„Wydaje się nieracjonalnym, szczególnie w przypadku niskich przychodów, odpowiadających pierwszemu przedziałowi skali podatkowej (czyli 85 528 zł), aby podatnicy wybierali ryczałt 17 proc. od przychodów wobec możliwości stosowania takiej samej stawki do dochodu” — podkreśla ZRP w swoim stanowisku. Podobne stanowisko zajmuje ZPP.

„Trudno uznać, by opodatkowanie stawką 17 proc. czy 15 proc. było dla podmiotu prowadzącego realną działalność gospodarczą atrakcyjną alternatywą dla regularnego opodatkowania podatkiem liniowym. Nawet przedsiębiorca niegenerujący wysokich kosztów stałych może uznać, że bardziej korzystne będzie dla niego pozostanie przy liniowym PIT, choćby z uwagi na możliwość zaliczenia do kosztów uzyskania przychodu incydentalnego kupna sprzętu elektronicznego czy podróży biznesowej” — napisano w opinii ZPP.

W jego ocenie najgłębsze zmiany wobec propozycji zawartych w projekcie powinny polegać na obniżce ryczałtu dla działalności usługowej do ok. 10 proc., a dla wolnych zawodów do ok. 13 proc.