"Na dzisiejszej konferencji Prezes NBP Adam Glapiński wzmocnił swoje jastrzębie przesłanie z maja – oznajmił otwarcie, że jego przekaz jest jastrzębi i przy realizacji scenariusza zakładanego przez NBP, prawdopodobieństwo obniżek stóp w tym roku jest zerowe. Główne argumenty przeciwko obniżkom stóp to oczekiwany wzrost inflacji ponad 5 proc. na koniec roku oraz liczne czynniki proinflacyjne, takie jak luźna polityka fiskalna, wzrost płac, ożywienie gospodarcze, wzrost kosztów energii" – napisali ekonomiści banku Santander Bank Polska w komentarzu do środowej konferencji prezesa NBP.
W środę RPP podjęła decyzję o utrzymaniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie. W czwartek Adam Glapiński na konferencji przedstawiał powody decyzji Rady.
"Zdaniem Glapińskiego obecnie nawet najbardziej gołębi członkowie RPP nie mają pożywki, żeby się wypowiadać w gołębim tonie. Co więcej, prezes NBP nie wykluczył podwyżki stóp, jeśli w przyszłym roku inflacja nie będzie się obniżać lub będzie dalej rosła. Możliwość podwyżek stóp została zasygnalizowana wyraźnie i kilkukrotnie, co jest różnicą w stosunku do jego poprzedniej konferencji. Adam Glapiński powiedział, że ma nadzieję, że przestrzeń do obniżek stóp pojawi się połowie przyszłego roku (inaczej niż miesiąc temu, kiedy to wskazał na I kw. 2025 r.), co byłoby zgodne z naszym scenariuszem bazowym" – czytamy w komentarzu ekonomistów Santandera.
Zwrócili oni uwagę, że choć prezes NBP podkreślił, iż przyszłe decyzje zależą od danych - to jednak skupił się głównie na ścieżce CPI w 2025 r. i powiedział, że obniżki stóp mogłyby się pojawić, gdyby spadek inflacji do celu miał charakter trwały.
"Obecne zejście inflacji w okolice celu NBP jest w ocenie banku przejściowe, a kluczowe dla prognoz CPI są decyzje regulacyjne w sprawie cen energii. Prezes NBP ocenił, że obniżka stóp przez EBC nie ma wpływu na decyzje RPP, choć może przyczynić się do umocnienia złotego. Rynek zareagował na tę wypowiedź wzrostem stóp o kilka punktów bazowych i jak przypuszczaliśmy konferencja może być impulsem do nieco dłuższej korekty stóp w górę" – wskazali ekonomiści Santandera.