Premia za ryzyko polityczne, która narastała od maja zostanie w znacznym stopniu wymazana. Porównując wycenę opcji na EUR/PLN i EUR/HUF dochodzimy do jednoznacznego wniosku, że jest to czynnik, który ma szansę wyraźnie wesprzeć złotego. Międzynarodowi inwestorzy zapewne zdadzą sobie sprawę, że rząd Prawa i Sprawiedliwości nie będzie w stanie wprowadzić wszystkich uwzględnionych w cenach obietnic przedwyborczych, które mogłyby uderzyć w kondycję finansów publicznych.
Mimo przedłużającej się deflacji Rada Polityki Pieniężnej nie zdecydowała się na kontynuację luzowania. Kadencja władz monetarnych dobiega końca na początku 2016 roku, a zmiana na stanowisku Prezesa NBP nastąpi w czerwcu. Politycy Prawa i Sprawiedliwości sugerowali jednoznacznie, że skłonność do poluzowania polityki monetarnej będzie istotnym kryterium przy doborze składu RPP IV Kadencji. Należy jednak zdawać sobie sprawę, że już teraz rynek wycenia 75 -proc. prawdopodobieństwo obniżenia kosztu pieniądza aż o 50 pb w horyzoncie półrocznym. Uważamy, że odbijająca inflacja konsumencka, utrzymujące się na wysokim poziomie tempo wzrostu gospodarczego oraz bardzo dobra kondycja rynku pracy mogą stanąć na drodze luzowania. Nawet jeśli się tak nie stanie, uwzględniona już w cenach obniżka stóp będzie mieć jednorazowy, dostosowawczy charakter i w rezultacie nie zagrozi złotemu.
Walutom regionu, w tym złotemu sprzyjać będzie natomiast rozszerzenie skali luzowania przez ECB na grudniowym posiedzeniu. Wywoła ono silny napływ kapitału na rynki długu. Europejskie władze monetarne zrobią wszystko co w ich mocy by pobudzić akację kredytową i zniechęcić banki komercyjne od utrzymywania nadwyżek kapitału w banku centralnym. Polityka ECB będzie zatem wspierać złotego na dwa sposoby. Po pierwsze, będzie stymulować koniunkturę w Polsce przez kanał handlu zagranicznego. Po drugie, zachodnioeuropejskie instytucje finansowe będą szukać wyższych niż w strefie euro stóp zwrotu na rynkach długu państw naszego regionu. W tym kontekście należy pamiętać, że polską gospodarkę cechuje unikalne w skali emerging markets połączenie wysokich realnych stóp procentowych oraz płynnego, bezpiecznego i głębokiego rynku obligacji skarbowych.
Warto też odnotować swoistą sezonowość, w latach 2009 – 2013 złoty w grudniu zawsze zyskiwał do euro i przeciętnie umacniał się o ponad 1,1 proc. Choć końcówka poprzedniego roku to drastyczna przecena złotego, to należy pamiętać, że do połowy grudnia 2014 roku EUR/PLN także spadał. Kurs w stosunku do listopadowych maksimów osuwał się o prawie 10 groszy.
Prognozy DM TMS Brokers na koniec grudnia
EUR/PLN | 4,18 |
USD/PLN | 3,91 |
CHF/PLN | 3,85 |