Selvita urośnie na chorwackim dopalaczu

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2021-01-24 20:00

Po przejęciu za prawie 140 mln zł chorwackiej Fidelty krakowska Selvita ma rosnąć w dwucyfrowym tempie. Koniunktura w branży się poprawia.

Przeczytaj i dowiedz się:

  • jak wygląda sytuacja w Selvicie po przejęciu chorwackiej firmy
  • jakie są plany spółki i strategia rozwoju
  • czy biotechnologiczna grupa planuje wypłatę dywidendy

W czasie pandemii firmy farmaceutyczne i biotechnologiczne na świecie rzuciły się do pracy nad szczepionkami i potencjalnymi lekami na koronawirusa. Tymczasem inne projekty lekowe lekko ucierpiały, głównie z powodu wywołanych lockdownami trudności organizacyjnych, związanych choćby z kwalifikacją pacjentów do badań klinicznych. Teraz jest już lepiej.

- W branży wraca normalność. Jeszcze jesienią skutkiem lockdownów w różnych krajach było spowolnienie badań klinicznych, ale była to tylko sytuacja przejściowa. W tym roku cała branża CRO urośnie według szacunków o około 10 proc., a my mamy nadzieję rosnąć nieco szybciej – mówi Bogusław Sieczkowski, prezes i znaczący akcjonariusz Selvity (ma 5 proc. akcji).

Akwizycyjny apetyt

Na początku stycznia Selvita sfinalizowała ogłoszone pod koniec listopada przejęcie chorwackiej spółki Fidelta. Za prawie 140 mln zł odkupiła ją od belgijskiej grupy biotechnologicznej Galapagos. Transakcję częściowo sfinansowała z wpływów z emisji akcji, w ramach której w połowie ubiegłego roku pozyskała blisko 91 mln zł. Większość pieniędzy pochodziła jednak z zaciągniętego w Banku Pekao kredytu.

Dwie drogi:
Dwie drogi:
Od 2011 do 2019 r. na warszawskiej giełdzie pod nazwą Selvita funkcjonowały w praktyce dwie linie biznesowe: badawcza i usługowa. Po podziale poszukiwaniem nowych leków zajmuje się Ryvu, a usługi dla innych firm farmaceutycznych świadczy kierowana przez Bogusława Sieczkowskiego Selvita.
Marek Wiśniewski

- Od chwili podziału na dwie spółki pracowaliśmy nad strategią akwizycyjną i w 2020 rok wchodziliśmy z szerokimi planami. Potem zaczęła się pandemia i w pierwszej chwili myśleliśmy, że będziemy musieli odłożyć nasze plany akwizycyjne na bliżej nieokreślony czas, gdyż w takiej sytuacji żadnych transakcji nie uda się zrealizować. Już jednak pod koniec kwietnia wróciliśmy do rozpoczętych rozmów, choć oczywiście tryb był specyficzny. W naszej branży nie da się dokonać transakcji zdalnie, trzeba pojechać na miejsce, zobaczyć laboratoria, porozmawiać z naukowcami. Na szczęście udało się - mówi Bogusław Sieczkowski.

Fidelta nie była jedyną firmą na celowniku Selvity.

- Uczestniczyliśmy w kilku procesach w Polsce i krajach europejskich. Fidelta w tym gronie wyróżniała się wielkością i pozwalała wygenerować najwięcej wartości dodanej. Ostatecznie wartość transakcji była w górnej granicy tego, co zgodnie ze strategią chcieliśmy przeznaczyć na pierwsze akwizycje. Nie wykluczamy jednak kolejnych transakcji w perspektywie tego i przyszłego roku, jednak obecnie priorytetem jest integracja Fidelty – mówi Bogusław Sieczkowski.

Organiczny wzrost

Ogłoszona w kwietniu ubiegłego roku czteroletnia strategia Selvity zakłada, że w 2023 r. jej przychody przekroczą 300 mln zł „przy stabilnej marży EBITDA”.

- Selvita połączona z Fideltą jest już organizmem, który generuje ponad 200 mln zł przychodów rocznie przy solidnej marży EBITDA. Przychodowy cel strategiczny powinien być więc możliwy do osiągnięcia tylko dzięki utrzymaniu organicznego tempa wzrostu, a przy uwzględnieniu kolejnych akwizycji zapewne uda się go zrealizować wcześniej - mówi Bogusław Sieczkowski.

Prezes nie widzi ryzyka spadku rentowności biznesu.

- Firmy CRO zdejmują duże ryzyko ze spółek farmaceutycznych. Nie muszą one budować kompetencji w wąskich działkach podczas prac nad konkretnymi projektami odkrywania leków, które w ciągu kilku lat mogą zakończyć się niepowodzeniem, tylko zlecają badania zespołom takim jak nasz. Elastyczność, doświadczenie i kompetencje firm CRO w wielu specjalizacjach sprawiają, że za takie usługi będzie się hojnie płacić, a my po przejęciu Fidelty możemy oferować klientom większy i bardziej doświadczony zespół z szerszym spektrum wiedzy naukowej – mówi Bogusław Sieczkowski.

Czekanie na żniwa

W strategii założono również, że za trzy lata giełdowa kapitalizacja Selvity będzie wyższa niż 1 mld zł. Po kilku wzrostowych sesjach na początku 2021 r. ten próg został już przekroczony - w połowie stycznia wartość Selvity na GPW wynosiła 1,05 mld zł.

Selvita, która po oddzieleniu od Ryvu w praktyce nie miała zadłużenia, teraz obok kredytu na przejęcie Fidelty będzie miała w bilansie także kredyt w wysokości do 65 mln zł, zaciągnięty na pokrycie kosztów budowy współfinansowanego dotacjami nowego Centrum Badawczo-Rozwojowego w Krakowie.

- Ten kredyt będzie uruchamiany stopniowo wraz z postępami prac. Na razie złożyliśmy wniosek o pozwolenie na budowę i oczekujemy jego wydania w drugim kwartale, po czym wyłonimy głównego wykonawcę. Do nowego budynku powinniśmy wprowadzić się na przełomie lat 2022/23. Mamy wciąż przestrzeń finansową do kolejnych akwizycji i inwestycji - mówi Bogusław Sieczkowski.

Docelowo Selvita ma być spółką dywidendową, ale na razie zyskami się nie dzieli.

- Zgodnie z przyjętą strategią do 2023 r. koncentrujemy się na maksymalnie możliwym zwiększeniu skali działania przy zachowaniu dobrej rentowności. Inwestorzy powinni patrzeć na nas przede wszystkim jak na spółkę wzrostową, gdzie wypłata dywidendy nie jest najważniejszym celem. Wierzymy, że w kolejnych latach będziemy regularnie dzielić się zyskiem - mówi prezes Selvity.

Okiem analityka
Przejęcie dobrze pasujące do strategii
Vladimira Urbankova
analityk Erste Group

W listopadzie 2020 r. Selvita wykonała pierwszy odważny krok na ścieżce przejęć, podpisując umowę zakupu Fidelty i zwiększając tym samym przychody o 70 proc., a zatrudnienie o 47 proc. - i uzyskała tm samym międzynarodowy zasięg. Fidelta powinna dać Selvicie znaczący wzrost przychodów i zysków już od początku 2021 r. Grupa w najbliższych okresach powinna też skorzystać na sprzyjających warunkach rynkowych, takich jak napięcia między USA a Chinami (amerykańskie firmy szukają alternatywy dla chińskich usługodawców), Brexit i efekt Covid-19 (poszukiwanie dostawców usług w lokalizacjach bliższych klientów końcowych).

Organiczny wzrost Selvity zasadniczo spełniał do tej pory nasze oczekiwania. Za sprawą przejęcia o większej skali niż oczekiwano, perspektywy na 2021 r. są lepsze niż początkowo przewidywaliśmy. Silne tempo wzrostu wyników dzięki akwizycji powinno naszym zdaniem wspierać wzrost kursu akcji w nadchodzących miesiącach. Zakładamy, że Fidelta będzie przynosić zyski już od pierwszego roku, a niewielkie koszty integracji będą kompensowany synergiami w części administracyjnej. Zakres usług, świadczonych przez Fideltę, jest komplementarny z ofertą Selvity i pozwoli na budowanie przewagi konkurencyjnej w takich obszarach, jak farmakologia in vivo i toksykologia, a także zwiększanie działalności w zakresie chemii medycznej, DMPK [metabolizm i farmakokinetyka leków - red.] i farmakologia in vitro. Fidelta jest bardzo dobrze dopasowana do Selvity pod względem strategicznym.