NOWY JORK (Reuters) - Poniedziałkowe sesje w USA mogą rozpocząć się od spadków, ponieważ inwestorzy będą chcieli prawdopodobnie zrealizować zyski po bardzo dobrym zeszłym tygodniu. Nerwowość na rynku wzmagają też doniesienia o możliwych kolejnych atakach al-Kaidy na USA.
"Ostatni tydzień był wspaniały - jeden z najlepszych w ostatnich sześciu miesiącach" - powiedział Larry Wachtel, analityk z Prudential Securtieis.
"Realizacja zysków będzie w tej sytuacji w pełni zrozumiała, bo rynek nie jest jeszcze gotowy na długotrwałą hossę" - dodał.
Technologiczny Nasdaq zyskał w ubiegłym tygodniu 8,8 procent, co jest najlepszym wynikiem od kwietnia 2001 roku. Dow Jones zyskał 4,2 procent - najwięcej od września ubiegłego roku.
Część analityków zwraca jednak uwagę, że po tygodniach spadków musiało w końcu dojść do odbicia i zwracają uwagę, że czynniki takiej jak nienajlepsze wyniki spółek, wysokie ceny ropy i wątpliwości co do praktyk księgowych amerykańskich firm, nadal niepokoją inwestorów.
Napięcie na Wall Street wzmaga jeszcze dalsza eskalacja konfliktu na Bliskim Wschodzie i groźba nowych ataków terrorystycznych na USA.
Wiceprezydent USA Dick Cheney powiedział w niedzielę, że nowe ataki na Amerykę lub obywateli amerykańskich za granicą są "niemal pewne".
Do godziny 14.17 kontrakty terminowe na Nasdaq 100 spadły o 17 punktów do 1.309 punktów. Kontrakty na S&P 500 spadły o 3,3 punktu do 1.101,9 punktu.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))