Przegląd działalności, znany wewnętrznie jako Project Reshape, skupia się na trzech głównych obszarach. Oszczędności, na których firmie zależy ze względu na kryzys wywołany pandemią, mogą przekroczyć 4 mld USD.

Obniżenie kosztów ma kluczowe znaczenie dla planów Shella, aby przejść do sektora odnawialnych źródeł energii, gdzie marże są stosunkowo niskie.
„Mieliśmy wspaniały model biznesowy, ale czy jest on odpowiedni na przyszłość? Będą różnice, nie chodzi tylko o strukturę, ale także o kulturę i rodzaj firmy, jaką chcemy być” – stwierdził w rozmowie z Reutersem anonimowy pracownik koncernu.
W zeszłym roku całkowite koszty operacyjne Shella wyniosły 38 mld USD, a wydatki kapitałowe 24 mld USD. Firma szuka sposobów na obniżenie kosztów wydobycia ropy i gazu. W najbliższych latach chce ograniczyć wydatki na ten cel o 30-40 proc. Planuje również zoptymalizować koszty działalności 45 tys. stacji paliw na całym świecie.
„Przechodzimy strategiczny przegląd, który ma na celu zapewnienie, że jesteśmy w stanie prosperować podczas transformacji energetycznej i być prostszą organizacją, która jest również konkurencyjna cenowo”- stwierdziła rzeczniczka Shella w oświadczeniu.
Restrukturyzacja koncernu jest odzwierciedleniem działań podjętych w ostatnich miesiącach przez europejskich rywali, którzy planują w nadchodzącej dekadzie stopniowo wycofywać się z konwencjonalnych paliw i stawiają na niskoemisyjną energię.