Spółka mieszkaniowa Skanska kupiła od lokalnych przedsiębiorców ponad 7 tys. m kw. ziemi przy ul. Przybyszewskiego w Krakowie. Deweloper planuje na tym terenie realizację projektu z segmentu PRS (private rented sector, mieszkania na wynajem instytucjonalny). Według Daniela Puchalskiego, partnera zarządzającego i współzałożyciela immo lab, agencji doradczej odpowiadającej za przygotowanie i przeprowadzenie transakcji, potencjał inwestycyjny działki pozwala na realizację ok. 20 tys. m kw. powierzchni najmu. Skanska nie komentuje ujawnionych przez Daniela Puchalskiego informacji.

– Dla wielu osób transakcja firmy Skanska, oznaczająca podjęcie współpracy z segmentem PRS, może być zaskoczeniem, bo znana jest ona z budowania mieszkań dla klientów indywidualnych. My jednak odbieramy ją jako ilustrację większego trendu, widocznego już od wielu tygodni w polskiej mieszkaniówce. Polega on na akceptacji faktu, że spora część budowanych w Polsce mieszkań trafi do funduszy inwestycyjnych, co potwierdzają decyzje deweloperów mieszkaniowych, którzy przychodzą do nas ze zleceniami na sprzedaż całych budynków – mówi Daniel Puchalski.
Jako przyczyny zmiany podejścia deweloperów mieszkaniowych do transakcji z funduszami wymienia coraz słabszy popyt ze strony klientów indywidualnych korzystających z kredytów hipotecznych, którym rosnące stopy procentowe NBP ograniczyły zdolność kredytową oraz inflację. Rosnące koszty pracy i materiałów u generalnych wykonawców wpływają na ciągłe podwyżki cen mieszkań. Dodatkowo sytuacja za wschodnia granicą spowodowała, że wiele osób podjęło decyzje o wstrzymaniu zakupu mieszkania lub wręcz rezygnacji na korzyść nabycia nieruchomości np. na południu Europy.
– Fundusze PRS, których dynamiczny rozwój obserwujemy w Polsce od dwóch lat, są dziś dla deweloperów nowym źródłem popytu i wiele firm już negocjuje z nimi umowy. Wojna w Ukrainie i pojawienie się wielkiej liczby uchodźców spowodowały, że rynek najmu wzmocnił się, czynsze, które malały w pandemii, gwałtownie wzrosły, a oferty najmu niemal z dnia na dzień zaczęły znikać z portali ogłoszeniowych – mówi Daniel Puchalski.
Immo lab, które jest jedną z wielu firm specjalizujących się w doradztwie w transakcjach na rynku gruntów inwestycyjnych, zauważa duży wzrost zainteresowania zakupem działek pod mieszkania na wynajem instytucjonalny. W ciągu ostatnich tygodni firma zamknęła dwie inne takie transakcje w Krakowie. Kolejne są na etapie due diligence w Krakowie, Gdańsku i Warszawie.
– W Gdańsku jest to nieruchomość gruntowa na 11 tys., m kw. powierzchni użytkowej. W Warszawie ok. 10 tys. m kw. – cały budynek sprzedawany funduszowi PRS. W Krakowie w toku są dwie transakcje – jedna gruntowa pod projekt wielofunkcyjny, łączący mieszkania na wynajem i biura, druga – to typowa inwestycja w formule forward founding na działce przeznaczonej pod funkcję usługową, gdzie powstaną lokale na wynajem – mówi Daniel Puchalski.
Kolejne grunty pod zabudowę mieszkaniową, zarówno dla deweloperów sprzedających lokale klientom indywidualnym jak i funduszom PRS, immo lab przygotowuje w Katowicach, Krakowie, Gdańsku, Warszawie i Poznaniu.
Obecnie średnie stawki za działkę pod zabudowę mieszkaniową w centrum Warszawy wynoszą około 3500-7000 zł za metr kwadratowy PUM-u (powierzchni użytkowo mieszkaniowej). W pozostałych dzielnicach cena 1 m kw. waha się od 1800 do 3000 zł, a w miastach regionalnych średnio od 600 zł do 2500 zł, choć w zależności od skali projektu i jego lokalizacji (np. niektóre dzielnice Krakowa) za metr kwadratowy można zapłacić nawet około 4500 zł.