Za cenę popularnej paczki papierosów możemy mieć 40 sztuk skrętów własnej roboty. Palaczom nie przeszkadza, że taki tytoń jest bardziej szkodliwy; na potęgę kupują gilzy i maszynki do skręcania papierosów.
Z badań firmy Nielsen wynika, że w zeszłym roku sprzedaż papierosów spadła o 1,3 pkt. proc., a tytoniu luzem zwiększyła się w takim samym stopniu. W tym roku, jak zauważają producenci, ta tendencja rośnie. Szacują, że konsumpcja skrętów wzrośnie nawet o kilkadziesiąt procent.
Branża tytoniowa wylicza, że ucieczka palaczy od papierosów do skrętów kosztuje budżet państwa 300-400 mln. zł rocznie. (PAP)