Długo wyczekiwany przez podatników kolejny pakiet uproszczeń w podatku od towarów i usług, tzw. Slim VAT (Simple Local And Modern VAT), ma już za sobą pierwsze czytanie w Sejmie. Izba ponownie zajmie się nim na posiedzeniu zaplanowanym tuż po świętach wielkanocnych.
Ten najnowszy pakiet, Slim VAT 3, poprzedziły nowelizacje ustawy o VAT z 27 listopada 2020 r. i z 11 sierpnia 2021 r. oraz regulacje o Krajowym Systemie e-Faktur uchwalone 29 października 2021 r. Zmiany rozpatrywane obecnie przez parlament również częściowo dotyczą fakturowania transakcji, w tym głównie zawieranych z partnerami z Unii Europejskiej (UE).
Przewidziane w Slim VAT 3 rozwiązania są w części wymuszone orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), dotyczącym m.in. zasad odliczania VAT z tytułu wewnątrzwspólnotowego nabycia towarów (WNT). Radosław Żuk, doradca podatkowy, partner w Kancelarii Żuk Pośpiech podkreśla, że było oczywiste, że regulacje naruszają prawo unijne – niezależnie od wyroków TSUE .
Neutralny podatek od WNT
W wyroku z 18 marca 2021 r. (w sprawie C-895/19) europejski trybunał uznał za sprzeczne z prawem unijnym uzależnienie odliczenia naliczonego VAT z tytułu WNT od posiadania faktury. Na dodatek polskie przepisy wymagają, aby przedsiębiorca otrzymał taką fakturę w ciągu trzech miesięcy po miesiącu, w którym powstał obowiązek podatkowy.
– Nowelizacja zapowiada zniesienie wymogu posiadania faktury dokumentującej WNT. Podatnik będzie mógł odliczyć VAT, wykazując tylko obowiązek podatkowy z tego tytułu. Co ważne, nawet gdyby tego nie zrobił, fiskus nie będzie mógł uznać, że nie ma prawa do odliczenia VAT. Transakcja ta będzie w rezultacie w pełni neutralna podatkowo – wyjaśnia Radosław Żuk.

Zwraca uwagę, że ta zmiana oznacza powrót do reguł, które obowiązywały przed 1 stycznia 2014 r.
– Rezygnacja z warunku posiadania faktury przy odliczeniu podatku naliczonego z tytułu WNT to jedna z najbardziej oczekiwanych przez podatników zmian, o którą apelowała też Konfederacja Lewiatan. W konsekwencji VAT naliczony i należny będą mogły być rozliczane w tym samym okresie – mówi Anna Słomińska-Wernik, ekspertka Lewiatana.
Ona również zawraca uwagę na to, że nowelizacja przyczyni się do neutralności transakcji. Jednocześnie zwolni przedsiębiorców z koniecznego obecnie monitorowania, czy dochowany został trzymiesięczny termin na otrzymanie faktury VAT.
Koniec kar „z automatu”
Według ekspertki Lewiatana pełniejszą zgodność krajowych regulacji z prawem UE przyniesie też zmiana narzucona wyrokiem TSUE, w którym za sprzeczne z istotą VAT uznał on jedno z rozwiązań sankcyjnych polskiej ustawy o tym podatku.
– W wyroku z 15 kwietnia 2021 r. w sprawie C-935/19 trybunał zakwestionował dodatkowe zobowiązanie VAT ze stawką 20 proc. nakładane automatycznie na podatników, którzy popełnili błędy w jego rozliczeniach. W ocenie TSUE to nie pozwala zindywidualizować kary zależnie od przyczyn błędu. Taki przepis narusza zasadę proporcjonalności, która jest jedną z reguł konstrukcyjnych VAT. Natomiast polskie sądy administracyjne wskazywały, że z tą regułą jest sprzeczna również inna kara, wynosząca 100 proc. – tłumaczy Radosław Żuk.
W rezultacie orzecznictwa krajowego i unijnego, Slim VAT 3 zobowiąże organy podatkowe, aby przed wymierzeniem sankcji za błędy brały pod uwagę okoliczności towarzyszące powstaniu nieprawidłowości, jak również postawę podatnika.
– Kara ma być miarkowana i wynosić do 30 proc. Również wymiar tej za oszustwa, sięgającej do 100 proc., będzie można ustalać na różnych poziomach. Już wyobrażam sobie spory na tym tle. Uważam, że sankcję VAT należy zlikwidować. Wystarczająco dotkliwym skutkiem błędnych rozliczeń są odsetki od zaległości podatkowych – mówi doradca.
Przedstawiciel Kancelarii Żuk Pośpiech ma postulaty dotyczące innych rozwiązań VAT, których jego zdaniem zabrakło w nowelizacji.
– Szkoda, że nie pomyślano o dostosowaniu do szalejącej inflacji limitu obrotów wymaganego do rejestracji jako podatnik VAT. Jest to obecnie 200 tys. zł. Wielu drobnych przedsiębiorców mogłoby uniknąć przez to dodatkowych kosztów związanych z zakupem usług księgowych i oszczędzić czas poświęcany na wypełnianie obowiązków podatkowych – zauważa Radosław Żuk.
Według niego należałoby też podnieść kwotę uprawniającą do zwolnienia ze stosowania kasy fiskalnej. Od ponad 10 lat wynosi ona 20 tys. zł. Tym samym obowiązek instalowania kosztownych urządzeń obciąża podmioty prowadzące sprzedaż na rzecz konsumentów na niewielką skalę.
Doradca na plus ocenia natomiast przewidziane w Slim VAT 3 i od dawna oczekiwane przez przedsiębiorców zrównanie limitu rocznych obrotów, których osiągnięcie pozwala korzystać z uproszczeń przysługujących małemu podatnikowi VAT, z przyjętymi w innych ustawach podatkowych. Próg ten wzrośnie z 1,2 mln EUR do 2 mln EUR.
Mniej korekt rocznych
Zdaniem przedstawiciela Kancelarii Żuk Pośpiech, korzystne rozwiązania czekają też przedsiębiorców wykonujących zarazem czynności opodatkowane i zwolnione z VAT, którzy mają prawo odliczyć naliczony podatek na podstawie określonej proporcji udziału tak zróżnicowanej sprzedaży w całkowitych obrotach. Zasady ustalania tego wskaźnika zostaną znowelizowane, co – jak podkreśla Anna Słomińska-Wernik – uprości rozliczenia.
Obecnie, gdy proporcja tzw. sprzedaży mieszanej przekroczyła 98 proc. oraz wynikająca z tego kwota podatku naliczonego niepodlegająca odliczeniu w skali roku jest mniejsza niż 500 zł, podatnik ma prawo uznać, że proporcja ta wynosi 100 proc. Po nowelizacji limit ten ma wzrosnąć do 10 tys. zł.
– Aktualnie w każdym przypadku, gdy współczynnik proporcji pierwotny różni się od realnej wartości, podatnik musi sporządzić korektę roczną, nawet gdy jej kwota jest niewielka. Po wejściu w życie Slim VAT 3 podatnicy nie będą musieli tego robić, jeśli różnica między proporcją ostateczną a wstępną nie przekroczy 2 pkt proc. – wyjaśnia Radosław Żuk.
Zaznacza, że takie postępowanie będzie możliwe, jeżeli kwota naliczonego VAT niepodlegającego odliczeniu (czyli ta, która powinna być skorygowana) nie przekroczy wspomnianych 10 tys. zł.