Spektakularny debiut akcji Tokyo Metro

KZ, WST, Bloomberg
opublikowano: 2024-10-23 09:10
zaktualizowano: 2024-10-23 14:37

Niemal o 50 proc. podrożały w pierwszym dniu notowań na tokijskiej giełdzie akcje operatora stołecznego metra. Drobnych inwestorów kuszono bonusami.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Takiego debiutu mogą pozazdrościć akcjonariusze Żabki. Akcje Tokyo Metro w pierwszej ofercie publicznej (IPO) sprzedawano po 1200 JPY (8 USD), na otwarciu w pierwszym dniu notowań można je było sprzedać po 1640 JPY (co oznacza wzrost o 35,8 proc.), a później nawet po 1768 JPY (+47,3 proc.).

Już od początku IPO wszystko wskazywało na duże zainteresowanie i popyt ze strony inwestorów. Potwierdziły to wyniki: odnotowano zapisy 15-krotnie przekraczające wielkość oferty, przy czym inwestorzy zagraniczni domagali się 35-krotnie większej liczby akcji niż została dla nich zarezerwowana, a zapisy drobnych inwestorów 10-krotnie przekroczyły dostępną pulą. IPO osięgnąło wartość 348,6 mld JPY (około 2,29 mld USD) i stało się największym na tokijskiej giełdzie od debiutu operatora telefonii komórkowej SoftBank w 2018 r.

Wielu analityków uważało, że tak duży popyt był w dużej mierze konsekwencją ustalenia zbyt niskiej ceny. Podkreślali, że akcje operatora metra mają czysto dywidendowy i defensywny charakter, a atutem firmy jest to, że działa na zurbanizowanym obszarze mniej narażonym na spadającą populację Japonii.

Ale to nie wszystko, bo tokijskie metro ma liczną rzeszę oddanych użytkowników ceniących punktualność i czystość. Do kupna akcji zachęcały także bonusy. Inwestorom obiecano takie benefity, jak darmowe bilety okresowe i przekąski w restauracjach znajduących się na stacjach, a także wstęp na firmowe pole golfowe i do muzeum. Agencja Bloomberg podkreśla, że inwestorzy indywidualni to rosnąca siła na lokalnym rynku dzięki wprowadzeniu w styczniu tego roku nowych rachunków inwestycyjnych zwolnionych z podatku. W I półroczu zasilono je kwotą co najmniej 7,5 bln JPY (49 mld USD).

Mitsushige Akino, szef Ichiyoshi Asset Management, uważa że akcje podrożeją nawet do około 2 tys. USD ze względu na dużą ich popularność wśród drobnych inwestorów. Natomiast apetyt inwestorów zagranicznych może wzrosnąć, kiedy walory zostaną włączone do najważniejszych indeksów. Atrakcyjne może być także perspektywa wyników. Tokyo Metro prognozuje, że w roku finansowym kończącym się w marcu 2025 r. odnotuje 13-procentowy wzrost zysku netto do 52,3 mld JPY. Z kolei zysk operacyjny z działalności transportowej ma urosnąć o 18 proc. do 75,3 mld JPY. W poprzednim roku wynik netto wzrósł o 67 proc. i zamknął się kwotą 46,3 mld JPY.

Oferta akcji Tokyo Metro wynikała z uregulowań prawnych. Rząd został bowiem zobowiązany do zorganizowania sprzedaży akcji spółki do 2028 r. Zdobyte w ten sposób środki mają posłużyć do regulacji części zobowiązań zaciągniętych przez japońskie władze po trzęsieniu ziemi i tsunami z 2011 r. Po transakcji, łączny udział rządu japońskiego i władz metropolitalnych Tokio zmniejszył się o połowę.

Tokyo Metro, które każdego dnia obsługuje ponad 6,5 mln pasażerów, jest operatorem dziewięciu linii metra i 180 stacji, a liczba korzystających z jego usług klientów jest niemal dwa razy większa niż w przypadku konkurenta w Nowym Jorku.

Udanej ofercie sprzyja koniunktura na japońskim rynku akcji na chwilę tylko - choć boleśnie - zmącona decyzją tamtejszego banku centralnego o podwyżce stóp procentowych. Nikkei 225 urósł w tym roku o 14 proc. po wzroście o ponad 28 proc. w 2023 r.