Spekulanci oczekują wiadomości o fuzjach
Najbardziej fuzjogennym działem polskiej gospodarki jest bankowość. Wiadomość o fuzji prowadzi z reguły do chwilowego, ale znacznego wzrostu cen akcji łączących się firm.
Fuzje i przejęcia w sektorze bankowym stały się już niemal normą. Zwolennicy jego konsolidacji twierdzą, że bez fuzji i przejęć nasze banki nie poradzą sobie z zagraniczną konkurencją i zostaną przez nią wchłonięte.
W 1997 r. Kredyt Bank kupił Polski Bank Inwestycyjny i Prosper Bank, a Bank Inicjatyw Gospodarczych połączył się z Bankiem Gdańskim. Najbardziej spektakularnym wydarzeniem było jednak zawiązanie się tzw. grupy czterech, czyli Pekao SA, Banku Depozytowo-Kredytowego, Pomorskiego Banku Kredytowego w Szczecinie i Powszechnego Banku Gospodarczego. Ostateczne połączenie tej grupy nastąpi w 1999 r.
To jeszcze nie koniec
W tym roku proces łączenia banków przybrał na sile, m.in. Bank Rozwoju Eksportu przejął Polski Bank Rozwoju. Od wielu miesięcy mówi się o połączeniu dwóch giełdowych gigantów — Banku Handlowego i Pekao SA. Polskimi bankami interesują się zagraniczne instytucje finansowe, np. Amerbankiem zainteresowanych jest kilka banków, m.in. z Niemiec i Danii.
Pogłoski o fuzji elektryzowały dotąd zarówno zagranicznych, jak i polskich inwestorów, którzy w owczym pędzie rzucali się do kupna akcji łączonych przedsiębiorstw. Niestety, w większości wzrosty cen trwały tylko kilka sesji.
Wiadomość o połączeniu Polifarbów z Cieszyna i Wrocławia wywindowała np. cenę akcji spółki z Cieszyna do ponad 20 zł. Teraz akcje firmy notowane są na warszawskiej giełdzie na poziomie nieco ponad czterech złotych.
Nie tylko sukcesy
W przeciwieństwie do fuzji Banku Inicjatyw Gospodarczych z Bankiem Gdańskim połączenie Polifarbów jest przykładem niezbyt szczęśliwej fuzji. Już na samym początku pojawiły się na pozór banalne problemy, gdzie np. ma znajdować się centrala firmy. Problemów kompetencyjnych w zjednoczonym Polifarbie nie rozwiązano do dziś, czego efektem jest nieustannie zniżkująca cena jego akcji.
Wiadomość o zamiarze przejęcia przez BRE sopockiej spółki Best doprowadziła do wzrostu ceny akcji tej ostatniej z ok. 10 do 14 zł. Potem jednak nastąpił równie efektowny zjazd i Best można było wczoraj kupić za 6,8 zł.