Polskiego Microsoftu czy Apple’a pewnie się nie doczekamy, ale polscy przedsiębiorcy potrafią przynajmniej sprzedać to, co wymyślą wielkie koncerny zza oceanu, i zbudować na tym całkiem pokaźny biznes. W przyszłym tygodniu na rynku NewConnect zadebiutuje warszawska spółka APN Promise, czyli jeden z największych w Polsce dystrybutorów produktów Microsoftu, zajmujący się dostawami oprogramowania i usług informatycznych dla przedsiębiorstw oraz instytucji publicznych.

— Na NewConnect planujemy pojawić się w pierwszej dekadzie lutego. Czekamy na potwierdzenie w postaci uchwały zarządu GPW. Rozważymy przejście na główny rynek, ale najpierw chcemy nabrać doświadczenia na małym parkiecie — mówi Piotr Paszczyk, prezes APN Promise.
Spółka przez pierwsze trzy kwartały ubiegłego roku miała 144,57 mln zł przychodów (wzrost o 66 proc. r/r), notując 1,7 mln zł zysku netto. Ten rok — zgodnie z prognozami — ma zakończyć przychodami sięgającymi 228 mln zł i zyskiem netto w wysokości 3,2 mln zł.
— Mamy stabilne przychody, gwarantowane przez 80 wieloletnich umów z prywatnymi firmami i instytucjami publicznymi na dostawę oprogramowania. Poza systemem operacyjnym, który w wielu firmach będzie aktualizowany w tym roku na nowszą wersję, oferujemy pakiety rozwiązań dla przedsiębiorstw, obejmujące zarządzanie infrastrukturą, bezpieczeństwo danych czy komunikację firmową — mówi Piotr Paszczyk.
Prezes APN Promise szacuje, że w Polsce jest około 2,5 tys. średnich i dużych firm czy instytucji, które mogłyby zostać klientami spółki. Dziś 19 proc. jej sprzedaży trafia do sektora bankowego, a 27 proc. do administracji państwowej. — Jest więc pole do zwiększania przychodów w kolejnych latach — mówi Piotr Paszczyk. Największy pakiet akcji spółki — 36,69 proc. — kontroluje fundusz inwestycyjny Secus, o połowę mniej papierów ma w rękach prezes APN Promise, który zapewnia, że „w najbliższym czasie” nie będzie ich sprzedawał. Zgodnie z dokumentem informacyjnym spółka chce tylko w tym roku wydać „ponad 3 mln zł” na przejęcia, niewykluczone więc, że przeprowadzi kolejną emisję.
— Z oferty prywatnej zebraliśmy 1,5 mln zł, które wydamy na akwizycje i rozwój nowych technologii, nie wykluczamy kolejnych emisji akcji. Chcemy nawiązywać współpracę ze spółkami o przychodach rzędu kilkunastu milionów złotych, które uzupełniłyby naszą podstawową działalność. Rozmawiamy z podmiotami nie tylko z Polski, ale też np. z Czech. Jest jednak za wcześnie na ujawnienie szczegółów — mówi Piotr Paszczyk.