Sezon świątecznych sprzedaży okazał się mało udany dla brytyjskich detalistów. Okres który jest swoistym czasem żniw dla handlu mocno rozczarował.
Według danych urzędu statystycznego ONS, w grudniu 2023 r. wolumen towarów sprzedanych w sklepach i internecie skurczył się o 3,2 proc. w porównaniu z listopadem. Co prawda ekonomiści oczekiwali zniżki, jednak nie w tak dużej skali. Mediana prognoz zakładała bowiem spadek rzędu zaledwie 0,5 proc.
Z kolei w porównaniu z grudniem 2022 r. sprzedaż była o 2,4 proc. niższa wobec konsensusu rynkowego na poziomie +1,0 proc.
Dane za listopad zostały skorygowane w górę do odpowiednio 1,4 proc. m/m i 0,2 proc. r/r. W raporcie podkreślono, że konsumenci wyprzedzili sezon, skupiając się na obniżkach związanych z Czarnym Piątkiem i Cyber Monday, które są tradycyjnie pod koniec listopada.
Wyniki za grudzień oznaczają, że w całym czwartym kwartale 2023 r. sprzedaż spadła o 0,9 proc., co zwiększa ryzyko popadnięcia gospodarki w techniczną recesję. Spowoduje to zmniejszenie produktu krajowego brutto w kwartale o 0,04 punktu procentowego. To drugi rok z rzędu, w którym sprzedaż detaliczna ogółem spada. W całym 2023 r. zmniejszyła się o 2,8 proc. spadając do najniższego poziomu od 2018 r.
Słabość detalistów potwierdza też badanie brytyjskiego konsorcjum detalicznego. Jego miara sprzedaży wzrosła w grudniu zaledwie o 1,7 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym. Z kolei dane Barclays pokazały, że w grudniu wzrost wydatków na kartach kredytowych spadł o połowę w porównaniu z tym samym okresem w 2022 r., co sugeruje, że kupujący ograniczyli prezenty i większe zakupy w okresie świąt Bożego Narodzenia.