Jak wynika z raportu firmy badawczej Rhodium Group, w 2023 r. Stany Zjednoczone do atmosfery uwolniły o 1,9 proc. mniej gazów cieplarnianych niż w rok wcześniej, co przerwało wzrostową tendencję obserwowaną wraz z silnym odbiciem gospodarki, wychodzącej z pandemii Covid-19.
Największe redukcje odnotowano przede wszystkim w przypadku energetyki (spadek o 8 proc. głównie na skutek zmniejszenia wykorzystania węgla jako paliwa) i budownictwa (-4 proc.).
Jak podano w raporcie, z węgla pochodziło w zeszłym roku 17 proc. wyprodukowanej energii, co jest rekordowo niskim poziomem. Z kolei energia pochodząca z atomu przekroczyła ten pułap dopiero drugi raz w historii.
Tymczasem w związku z poprawiającą się po pandemii koronawirusa mobilnością ludzi, co przejawia się z rosnącą liczbą podróży znacząco wzrosło wykorzystanie paliwa do silników odrzutowych, co z kolei doprowadziło do zwiększenia się emisji pochodzących z transportu. Wzrosła ona o 1,6 proc., a sektor ten ma dominujący udział w emisji gazów ogółem.
Emisje przemysłowe zwiększyły się z kolei o 1 proc.
Rhodium ocenia, że spadek rok do roku wskazuje na umiarkowany, ale pozytywny trend w zakresie dekarbonizacji. Emisje w USA w ubiegłym roku były bowiem o 17,5 proc. niższe od poziomu z 2005 roku. Kraj musi jednak potroić tempo postępu, aby osiągnąć cel prezydenta Joe Bidena, zgodny z Porozumieniem Paryskim, zakładającym obniżenie do 2030 r. emisji o 50 proc. w porównaniu z poziomem z 2005 r.