- Japonia osłabia jena i inne kraje mogą iść w jej ślady – powiedział Aleksiej Uljukajew, pierwszy zastępca szefa banku centralnego Rosji.
W środę o niebezpieczeństwie zbyt mocnego euro mówił premier Luksemburga i szef tzw. eurogrupy Jean-Claude Juncker. Niezadowolenie z wysokich notowań ich krajowych walut wyrazili także politycy z Norwegii i Szwecji.
- Wczorajszy dzień będzie uznany za ten, kiedy europejscy politycy oddali pierwsze salwy wojny walutowej w 2013 roku – uważa Chris Turner, szef strategii rynku walutowego w ING Groep w Londynie.
Ekonomiści Goldman Sachs i Citigroup twierdzą, że dalsze umocnienie euro, które przez ostatnie sześć miesięcy zyskało 7 proc. wobec dolara, może skłonić Europejski Bank Centralny do kolejnej obniżki stóp procentowych.
