W lutym dynamika globalnej wymiany dobrami przyśpieszyła. Wolumen handlu towarami obliczany przez holenderskie Biuro Analiz Polityk Gospodarczych (CPB) osiągnął poziom 128 pkt, a więc 5,4 proc. wyższy niż przed rokiem, wobec 5,2 proc. wzrostu w styczniu. Globalny handel przyśpieszył za sprawą importu, którego dynamika wzrosła z +3 proc. w styczniu do +5 proc. w lutym, podczas gdy w przypadku eksportu obniżyła się ona z +7 do +5 proc. (teoretycznie eksport i import w skali świata powinny się równać, ale ze względu na niedoskonałości pomiaru nie równają się; ważniejsza jest dynamika importu, ona pokazuje zmiany popytu).
Podobnie jak w ostatnich miesiącach, światową wymianę towarów napędzają kraje rozwijające się, na czele z Chinami, w których ożywienie gospodarcze po pandemii już się rozpoczęło. W lutym Państwo Środka zwiększyło eksport w ujęciu rocznym o ponad 57 proc., z kolei w pozostałych azjatyckich krajach rozwijających się sprzedaż zagraniczna urosła o 8 proc. W przypadku importu dynamiki wyniosły odpowiednio 21,4 proc. i 9,8 proc. Dla porównania w państwach rozwiniętych eksport spadł w lutym rok do roku o 0,5 proc., a import zwiększył się o 3 proc.


To, że rozwijające się państwa azjatyckie napędzają globalną wymianę, pokazują również wyraźnie dane dotyczące produkcji przemysłowej, które niedawno prezentowaliśmy. W lutym w krajach wschodzących jej dynamika była bardzo wysoka (+4,3 proc.), podczas gdy w tych rozwiniętych wyraźnie spadła (-2,3 proc.).
Ta dywergencja wynika z tego, że kraje rozwijające się są w dużej mierze dostawcami trwałych dóbr konsumpcyjnych i dóbr pośrednich, na które popyt podczas pandemii wzrósł. Z kolei państwa rozwinięte jako bardziej zaawansowane technologicznie, cierpią na brak popytu na dobra kapitałowe, a więc na inwestycje. Jednak w kolejnych miesiącach ta dywergencja będzie się zmniejszać.
Poza dynamicznym ożywieniem w krajach rozwijających się Azji, wpływ na lutowe dane handlowe miała również pandemia. Trzeba bowiem pamiętać, że w Chinach, które odpowiadają za 10 proc. światowego importu, lockdown został wprowadzony wcześniej niż w innych częściach świata, bo już w styczniu 2020 roku. Na dane z początku 2021 roku wpływ zatem mają efekty bazy Niemniej wydaje się, że ten wpływ nie jest decydujący, bowiem wyniki handlowe Chin są nie tylko wyższe niż przed rokiem, ale również zdecydowanie wyższe niż przed wybuchem pandemii.
Co dalej? W kolejnych miesiącach możemy spodziewać się dalszego przyśpieszenia w globalnym handlu. Po pierwsze, dynamiki będą rosły wskutek niskiej, z powodu pandemii, bazy sprzed roku. Po drugie, globalny handel napędzać będzie nabierające impetu ożywienie gospodarcze, któremu sprzyja przede wszystkim coraz szybsze tempo szczepień i ogromne pakiety fiskalne. Jaskółki zmian widać już we wskaźnikach wyprzedzających koniunktury, np. najlepsze od dekady nastroje wśród niemieckich eksporterów. Z drugiej strony negatywnie na wymianę towarów będą wpływać rosnące w dalszym ciągu ceny frachtu oraz utrzymujące się niedobory komponentów.
