Grono zwolenników budowy terminalu gazowego LNG w Świnoujściu poszerzyło się, tym razem o świeżo upieczonego ministra gospodarki morskiej.
Gdańsk czy Świnoujście — dyskusje o tym, gdzie powinien stanąć terminal do przeładunków gazu LNG z Norwegii, o ile w ogóle powstanie, trwają od miesięcy. W Zarządzie Morskich Portów Szczecin i Świnoujście (ZMPSiŚ) odbyło się kolejne spotkanie na temat możliwości lokalizacji terminalu właśnie w Świnoujściu. Zaprezentowano aktualny stan prac nad projektem dywersyfikacji dostaw gazu do Polski. Wziął w nim udział m.in. Rafał Wiechecki, minister rybołówstwa i gospodarki morskiej.
Wszystko gotowe
— Nie ma żadnych przeszkód, aby ta inwestycja powstała właśnie tutaj. Jest wydzielony teren o powierzchni przekraczającej potrzeby inwestycji, co stwarza możliwości ewentualnej rozbudowy w przyszłości. Nie ma też zagrożeń z punktu widzenia ochrony środowiska, tak więc Świnoujście to z pewnością najlepsze miejsce do budowy terminalu LNG — przekonywał Dariusz Rutkowski, prezes ZMPSiŚ.
Podczas spotkania wielokrotnie podkreślano położenie Świnoujścia, które pozwala na lokalizację terminalu najbliżej cieśnin duńskich. To z kolei ma obniżyć koszty frachtu. Zwolennicy Świnoujścia zwracają też uwagę na względy bezpieczeństwa oraz na to, że im bliżej wschodniej części Bałtyku, tym większy ruch statków i zagrożenie dla ruchu gazowców.
Przedstawiciele ZMPSiŚ w ostatnim czasie odwiedzili terminale LNG we Francji i w Belgii. Wizyta w Belgijskim Zeebrugge pozwoliła na zebranie nowych doświadczeń. Inwestycja przebiegała tam podobnie jak planowana w Świnoujściu. Belgowie zbudowali nawet specjalną sztuczną wyspę, na którą przesiedlili ptaki, zamieszkujące miejsce, w którym powstał terminal.
— Jesteśmy przekonani o konieczności budowy gazoportu. Podstawą jest rzetelna kalkulacja ekonomiczna, która pozwoli na oszacowanie kosztów inwestycji. To istotne, jeśli wziąć pod uwagę rosnące ceny gazu, a właśnie od poziomu cen na rynku wiele zależy — mówił Bartłomiej Pawlak, członek zarządu PGNiG, wiceprezes ds. projektów strategicznych.
Przychylność ministra
Coraz więcej państw wykorzystuje gaz jako źródło energii. Mimo rosnących potrzeb, rynek tego surowca jest wciąż rynkiem producenta — pozyskanie odpowiednich ilości gazu jest zabezpieczone wieloletnimi kontraktami. Potencjalni odbiorcy muszą dostosować się do stawianych przez nich warunków.
— Będę starał się obiektywnie spojrzeć na całą branżę morską. Według mojej aktualnej wiedzy lepszą lokalizacją dla terminalu LNG wydaje się Świnoujście. Ale jestem otwarty na różne koncepcje — zapewniał Rafał Wiechecki.