Sygnity znów ma apetyt na akwizycje

Grzegorz SuteniecGrzegorz Suteniec
opublikowano: 2022-06-27 20:00

Po kilkunastu latach od ostatnich zakupów spółka wraca do planów konsolidacji rynku. Ma stać się platformą akwizycyjną holenderskiego TSS, które chce zbudować największą grupę firm technologicznych w regionie.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • kto stworzył listę potencjalnych akwizycji Sygnity
  • jakie warunki musi spełnić potencjalny cel przejęcia, żeby znaleźć się w orbicie zainteresowań Sygnity
  • jakie źródła finansowania potencjalnych zakupów rozważa spółka
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Już w 2014 r. roku kanadyjski gigant IT Constellation Software prowadził rozmowy w sprawie wejścia na polski rynek przez fuzję lub przejęcie lokalnej firmy informatycznej. Wówczas plany notowanej na giełdzie w Toronto spółki, której kapitalizacja wynosi blisko 40 mld CAD, pokrzyżowała sytuacja w Ukrainie — zbrojna aneksja Krymu przez Rosję.

Po sześciu latach informatyczna grupa wróciła do planów zakupów w Polsce. W grudniu 2020 r. wezwanie na akcje giełdowego Simple ogłosiła holenderska TSS Europe, kontrolowana przez Constellation Software za pośrednictwem Topicus.com Coöperatief.

Grupa TSS jest bardzo aktywna w przejęciach. W jej skład wchodzi ponad 110 firm działających w 23 krajach. Gdy w marcu 2021 r. Sygnity ogłosiło przegląd opcji strategicznych, trafiło na radar TSS.

Nowy właściciel, nowe plany:
Nowy właściciel, nowe plany:
Sygnity, którym od połowy maja kieruje Maciej Różycki, w najbliższej przyszłości planuje aktywnie przyglądać się lokalnemu rynkowi w poszukiwaniu atrakcyjnych celów akwizycyjnych. Korzystając z doświadczeń głównego akcjonariusza, TSS zamierza budować grupę niezależnych spółek software’owych, dostarczających kluczowe i krytyczne rozwiązania oparte na własnych produktach dla klientów z konkretnych branż.

Nowy rozdział

Według nieoficjalnych informacji inwestorów zainteresowanych przejęciem Sygnity było kilkunastu. Poza podmiotami branżowymi były tam także fundusze. Ostatecznie wybór padł na TSS, gdyż grupa stara się budować niezależne podmioty i „kupuje spółki na zawsze.”

W wyniku wezwania TSS stało się właścicielem blisko 73 proc. akcji Sygnity. Nowy inwestor wymienił większość rady nadzorczej. W połowie maja na czele spółki stanął Maciej Różycki. To specjalista od akwizycji — pełni funkcję portfolio managera w TSS Europe. Od 2020 r. odpowiada w holenderskiej grupie za pozyskiwanie inwestycji, realizację transakcji oraz integrację przejętych spółek. Przed dołączeniem do TSS w latach 2015-20 był dyrektorem inwestycyjnym w Value Quest, a jeszcze wcześniej menedżerem inwestycyjnym w Warsaw Equity Group.

Wraz z nowym właścicielem i prezesem Sygnity otwiera nowy rozdział. Na razie zarząd pod przewodnictwem Macieja Różyckiego zdawkowo informuje o planach związanych z rozwojem spółki, ale zarówno w raportach jak też oficjalnych wypowiedziach przewija się kwestia akwizycji.

— Poza organicznym rozwijaniem spółki, bazując na dużym doświadczeniu TSS jako konsolidatora rynku wertykalnych spółek software’owych, bierzemy pod uwagę również rozwój grupy przez akwizycje — mówi Maciej Różycki.

Powrót do korzeni

Sygnity to jedna z najstarszych spółek IT na giełdzie — następca prawny Computerlandu, który zadebiutował na GPW w 1995 r. W pierwszej dekadzie obecności na parkiecie bardzo aktywnie konsolidował rynek. Przejął m.in. spółki Polsoft, Geomar czy Centrum Informatyzacji Energetyki. Ostatnie klasyczne przejęcie nastąpiło w 2005 r., kiedy do grupy dołączył ICD Comp Consulting. Dwa lata później Computerland połączył się z Emaksem. Fuzja spółek i trwająca przez kolejne lata permanentna restrukturyzacja sprawiły, że Sygnity bardziej koncentrowało się na sprawach wewnętrznych niż kupowaniu.

Teraz, po siedemnastu latach przerwy, dzięki nowemu właścicielowi Sygnity może wrócić do konsolidacji rynku. „Sygnity będzie kontynuowało rozmowy z podmiotami, które wcześniej prowadził TSS w Polsce” — informuje biuro prasowe spółki.

Jak dowiadujemy się nieoficjalnie, TSS miało przygotowaną listę potencjalnych spółek, na której są bardzo różne podmioty.

Okiem eksperta
Cyfryzacja biznesu paliwem dla przejęć
Paweł Łągwa
partner CMT Advisory

Polski rynek IT cechuje wysoka aktywność w obszarze M&A, czego dowodem są zrealizowane w ostatnim czasie transakcje oraz liczne propozycje inwestycyjne, jakie otrzymują właściciele polskich spółek technologicznych. Transakcje M&A przeprowadzane są zarówno przez fundusze private equity, jak też inwestorów strategicznych.

Warto zwrócić uwagę na to, że zainteresowaniem cieszą się głównie te firmy, które osiągnęły pozycję lidera w danym sektorze, posiadają potencjał skalowalności biznesu oraz wyróżniają się na tle konkurencji. Inwestorzy doceniają spółki posiadające doświadczony zespół zarządzający i charakteryzujące się unikatowym modelem biznesowym o powtarzalnych przychodach. Znaczenie ma również fakt, że polskie firmy IT realizują projekty dla klientów zagranicznych, na których generują wysokie przychody, przy wciąż relatywnie niskich, w odniesieniu do Europy Zachodniej i Ameryki Północnej, kosztach wynagrodzeń pracowników. Rośnie przy tym jakość i kompleksowość projektów realizowanych przez polskie firmy IT.

Moim zdaniem wysoka aktywność w obszarze M&A utrzyma się w polskim sektorze IT. Dynamiczny rozwój i wzrost wartości polskich spółek technologicznych, wynikający m.in. z postępującej globalnej digitalizacji i cyfryzacji biznesu, będzie pozytywnie wpływał na aktywność inwestorów oraz na liczbę i wartość realizowanych transakcji M&A.

Platforma do przejęć

TSS chce zbudować największą grupę spółek technologicznych w tej części Europy. Wszystko wskazuje na to, że Sygnity ma stać się platformą M&A dla grupy na lokalnym rynku. Na razie poza prezesem spółka nie ma na pokładzie zbyt wielu specjalistów od przejęć, ale prowadzi rekrutację. Na jednym z portali rekrutacyjnych poszukuje osoby, która „będzie wspomagać dział M&A i aktywnie działać na inicjalnym etapie procesu akwizycji.” Działu M&A w Sygnity też jeszcze nie ma, ale jego powstanie to kwestia czasu.

Realizując strategię właściciela, informatyczna spółka będzie szukała firm spełniających trzy podstawowe warunki. Potencjalny cel przejęcia ma posiadać produkt, który umożliwi powtarzalną sprzedaż, prawa autorskie do kodów oraz bazę klientów. Z tego powodu zapewne nie będzie interesowało się start-upami czy software house’ami.

W związku z planami zakupów pojawia się pytanie, jak spółka sfinansuje ewentualne przejęcia. Zapytaliśmy, czy rozważa emisję skierowaną do głównego akcjonariusza lub pożyczkę od niego. „Spółka będzie brała pod uwagę wszystkie możliwe formy finansowania, w zależności od konkretnej transakcji, jej wielkości, harmonogramu itp.” – informują służby prasowe Sygnity.

Przy transakcjach o mniejszej wartości informatyczna firma zapewne jest w stanie poradzić sobie bez finansowania zewnętrznego. Na koniec marca miała ponad 37 mln zł gotówki i 8,4 mln zł zadłużenia netto. Przy większych projektach, a takie zapewne są na liście TSS, będzie potrzebowała dodatkowego źródła gotówki.

Weteran branży po przejściach

Sygnity to jedna z najstarszych spółek IT. Powstała w 1990 r. jako Scandia Computer, a jej właścicielami były szwedzki fundusz USI International Aktien i Ryszard Krauze, właściciel Prokomu. W 1992 r. do udziałowców dołączył Tomasz Sielicki. Dwa lata później drogi Prokomu i Computerlandu (tak wówczas nazywała się spółka) się rozeszły, a w rozwodzie Tomasza Sielickiego wsparły fundusze Enterprise Investors. W 1995 r. firma weszła na giełdę i szybko rosła, budując grupę kapitałową. Zdobyła nowych klientów i kontrakty, nierzadko konkurując o największe zlecenia z Prokomem. Zastój na rynku zamówień publicznych w pierwszych latach nowego tysiąclecia zaczął kłaść się cieniem na wynikach spółki. Odpowiedzią na problemy miało być ogłoszone w 2006 r. wdrożenie programu restrukturyzacji o nazwie Colorado, nie spełniło jednak oczekiwań. Kolejną deską ratunku była fuzja z poznańskim Emaksem. Skomplikowany proces łączenia spółek nie sprzyjał rozwojowi. Kolejne lata to kolejne plany restrukturyzacji i rotacje w zarządzie. Na początku 2012 r. wezwanie na akcje Sygnity ogłosiło Asseco, ale nie spotkało się z entuzjazmem ówczesnego zarządu spółki. Niezależnie od tego nie doszłoby do skutku - UOKiK dał zielone światło dla transakcji… dzień po zakończeniu kilkakrotnie przedłużanego wezwania. W 2017 r. Sygnity popadło w poważne turbulencje finansowe - naruszyło kowenanty zapisane w umowie z wierzycielami, co jest podstawą do domagania przez nich spłaty zobowiązań. Spółce udało się jednak uniknąć formalnej upadłości i w 2018 r. podpisała umowę restrukturyzacyjną. Sygnity realizowało nieformalny układ i jednocześnie restrukturyzowało największe i najtrudniejsze kontrakty (m.in. w Ministerstwie Finansów, CSIOZ, ZUS). Kiedy wydawało się, że spółka jest już na dobrej drodze, żeby stanąć twardo na nogach, w połowie 2019 r. CBA dokonało zatrzymań 11 osób w związku z nieprawidłowościami w przetargach Poczty Polskiej. Wśród zatrzymanych byli m.in. prezes i szef rady nadzorczej Sygnity (do tej pory do sądu nie trafiły akty oskarżenia). Kurs Sygnity notował wówczas historyczne minima w okolicach 2 zł. W marcu 2021 r. informatyczna firma ogłosiła przegląd opcji strategicznych. Rok później holenderskie TSS Europe ogłosiło wezwanie na akcje po 12 zł za sztukę.