Polska nie wycofuje skargi z Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości (ETS) na decyzję Komisji Europejskiej (KE) w sprawie fuzji UniCredit i HVB, ale nie jest to metoda nacisku na KE - poinformował we wtorek dziennikarzy w Sejmie wiceminister skarbu Paweł Szałamacha.
W Dzienniku Urzędowym KE ukazało się z sobotnią datą zawiadomienie o wpłynięciu sprawy z powództwa Polski przeciw KE o stwierdzenie nieważności decyzji Komisji z października 2005 r., uznającej fuzję UniCredit i HVB za zgodą z prawem UE. Polska zaskarżyła tę decyzję w lutym br. i nie wycofała skargi, mimo zawarcia 19 kwietnia br. porozumienia z UniCredit.
"Liczymy na to, że nasze porozumienie z UniCredit będzie do końca wypełnione" - powiedział Szałamacha.
"Czy mamy wycofać skargę, zanim Komisja zaprzestanie postępowań wobec Polski zupełnie nieuzasadnionych?" - dodał. Zaprzeczył jednak, by pozostawienie skargi w ETS było metodą nacisku na KE. "Uważamy, że problemy, które mamy są nieuzasadnione, spowodowane efektywniejszym niż nasz lobbingiem UniCredit" - dodał.
W październiku 2005 r. KE nie sprzeciwiła się fuzji UniCredit i HVB. Skutkiem tej fuzji miało być połączenie w Polsce banków należących do UniCredit i HVB, czyli Pekao SA i BPH. Nie chciał do tego dopuścić polski rząd, jednak ostatecznie zawarł porozumienie z włoskim inwestorem, przewidujące sprzedaż 200 oddziałów BPH z marką banku i częścią usług.
Polska domaga się przed ETS stwierdzenia nieważności decyzji KE z 18 października ub.r. oraz zapłaty przez Komisję kosztów postępowania.
Strona polska wspiera swoje argumenty zarzutami, że KE niewłaściwie oceniła skutki koncentracji, nie wzięła pod uwagę historii sektora bankowego w Polsce oraz źle oceniła przyczyny, dla których rząd polski wprowadził ograniczenia inwestycji w przypadku prywatyzacji banków państwowych.
Na początku maja Polska ma odpowiedzieć KE na jej wcześniejsze pytania dotyczące fuzji banków Pekao SA i BPH. W czwartek rzecznik prasowy KE poinformował, że porozumienie pomiędzy władzami Polski i UniCredit nie wyklucza możliwości wszczęcia przez unijne władze regulacyjne procedury prawnej wobec Polski za uzurpowanie sobie kompetencji należących do Brukseli.
8 marca KE wszczęła postępowanie przeciwko Polsce w sprawie łamania zasady swobodnego przepływu kapitału. Zgodnie z unijną procedurą, Polska ma czas na odpowiedź w ciągu dwu miesięcy od wszczęcia postępowania, czyli do 8 maja.
Także 8 marca Komisja Europejska zagroziła wszczęciem przeciwko Polsce drugiego postępowania w sprawie UniCredit. Uważa bowiem, że blokując fuzję, polski rząd wkroczył w jej wyłączne kompetencje do zatwierdzania tego rodzaju połączeń o zasięgu europejskim. Tymczasem KE, działając jako unijny urząd antymonopolowy,zatwierdziła fuzję w październiku 2005 r.