BTS prowadzi do bałtyckiego portu Primorsk (fińska nazwa - Koivisto) w Zatoce Fińskiej z Unieczy w obwodzie briańskim, gdzie przy granicy z Białorusią znajduje się rozgałęzienie ropociągu "Przyjaźń".
Magistrala ta służy do tłoczenia ropy wydobywanej w zachodniej Syberii do oddanego w 2001 roku terminalu w Primorsku, położonego 137 km na zachód od Petersburga. Z Primorska ropa zabierana jest tankowcami do Europy.
Według rosyjskich ekspertów, budowa drugiej nitki BTS pozwoli Rosji całkowicie zrezygnować z tranzytu ropy naftowej przez Białoruś i Polskę dalej na Zachód rurociągiem "Przyjaźń".
Zdaniem Szczęśniaka, gdyby druga nitka BTS rzeczywiście powstała, pozycja Polski jako kraju tranzytowego zdecydowanie pogorszyłaby się. W sytuacji konfliktu politycznego, w najgorszym - jak podkreślił Szczęśniak - wariancie, w trudnej sytuacji mogą znaleźć się polskie rafinerie. Jako przykład takiego działania Rosjan, Szczęśniak przytoczył przypadek litewskiej rafinerii w Możejkach.
Koncern Transnieft, zarządzający rurociągiem "Przyjaźń", latem 2006 r. tłumacząc się awarią zawiesił dostawy ropy do litewskiej rafinerii w Możejkach, której właścicielem od 15 grudnia 2006 roku jest PKN Orlen. Możejki muszą sprowadzać ropę drogą morską przez terminal portowy w odległej o 90 km Butyndze.
Jednak - jak podkreśla ekspert - mimo decyzji o zatwierdzeniu projektu -
sprawa nie jest jeszcze przesądzona - tym bardziej, że jego biznesowe podstawy
są mocno dyskusyjne. Szczęśniak uważa, że w związku z tym powinna powstać
"polityczna inicjatywa", by odwieść Rosjan od forsowania planów zbudowania
drugiej nitki BTS.(PAP)