Poznaliśmy finalistów 23. edycji konkursu EY Przedsiębiorca Roku. To szesnaście osób z tuzina firm, które wyróżniają się wizją, odwagą i skutecznością w budowaniu biznesu.
Jedni przejmują rodzinne firmy i w kilka lat mnożą ich wartość. Inni tworzą innowacje, które przynoszą miliardy. Są też tacy, którzy zmieniają podejście do odpadów, przekształcając je w cenne zasoby albo stawiają na wychowanie kolejnych pokoleń z dala od ekranów. Finaliści najnowszej edycji konkursu EY pokazują, że ścieżek na biznesowy szczyt jest wiele - i prostych, i krętych.
Najlepsi z najlepszych
Konkurs Przedsiębiorca Roku jest organizowany przez EY globalnie od 1986 r., a w Polsce od 2003 r.
- Ogłoszenie listy finalistów to zakończenie głównego etapu selekcji dokonanej przez niezależne jury na podstawie materiałów, które - jak co roku - przygotowują pracownicy EY, bazując na bezpośrednich spotkaniach z przedsiębiorczyniami i przedsiębiorcami, którzy zgłosili swój udział w konkursie. Teraz grono złożone głównie z dotychczasowych laureatów dokona wyboru triumfatorów trzech kategorii, spośród których zostanie wyłoniony zwycięzca 23. edycji EY Przedsiębiorca Roku – mówi Łukasz Zalicki, partner EY Polska, audytor konkursu.
Jacek Siwicki, prezes i przewodniczący rady dyrektorów Enterprise Investors, a w tym roku także przewodniczący jury, zwraca uwagę, że powtarzającym się wyzwaniem podczas przesłuchań jest konieczność przypominania rozmówcom, że to konkurs na przedsiębiorcę roku, a nie na firmę.
- Kiedy prosimy kandydatów, aby na początek opowiedzieli o sobie, bardzo często zaczynają od liczb. A nie o to chodzi. Chcemy usłyszeć o człowieku - o jego motywacjach, drodze, inspiracjach. Dla wielu osób to zaskakujące, bo na co dzień funkcjonują w świecie rankingów i mierzalnych wyników. Tymczasem w tym konkursie ważna jest również historia człowieka: skąd przyszedł, dokąd zmierza, co go napędza. Same liczby czy materiały przygotowywane wcześniej przez pracowników EY dają bardziej powierzchowny obraz niż osobiste spotkania. Z perspektywy lat widać, że te prezentacje przynoszą wiele miłych zaskoczeń, choć zdarzają się też rozczarowania. Wiele rozjaśnia właśnie bezpośrednie spotkanie - mówi Jacek Siwicki.
Organizatorom zależy przede wszystkim na prezentowaniu nietypowych historii. Nieprzypadkowo 22 lata temu zwyciężył Krzysztof Pawłowski ze swoją Szkołą Biznesu w Nowym Sączu.
- Chcemy pokazywać przedsiębiorców, którzy działają z misją i pasją, niekoniecznie kierując się jedynie czysto biznesową kalkulacją. Osoby skupione wyłącznie na pomnażaniu majątku spotykamy naprawdę rzadko – mówi przewodniczący jury.
Gdy pasja spotyka determinację
Finaliści konkursu EY Przedsiębiorca Roku to często ludzie, którzy nie bali się podjąć wyzwania w okolicznościach, w jakich inni wybraliby bezpieczne status quo.
Tak właśnie postąpił Michał Wypychewicz, prezes ZPUE, producenta stacji transformatorowych i rozdzielnic dla sieci energetycznych i dużych zakładów przemysłowych.
- W firmie rodzinnej pracowałem od najmłodszych lat. Kiedy jako chłopak chciałem nowy rower, tata powiedział krótko: jeśli chcesz, przyjdź w wakacje do firmy i zarób. Z perspektywy czasu widzę, że najcenniejszym darem od rodziców była prosta lekcja: pieniądz bierze się z rzetelnej pracy, a odpowiedzialność nie pojawia się dopiero wtedy, gdy zakłada się garnitur. Ponad dekadę temu odszedłem ze ZPUE i zacząłem budować własny biznes. Szło dobrze, aż pewnego dnia zadzwonił tata. Powiedział, że firma stoi przed trudnym okresem, wymagającym pełnej restrukturyzacji, i jeśli kiedykolwiek myślałem o powrocie, to właśnie teraz jest ten moment. Usłyszałem: "Potrzebujemy pomocy”. Zrozumiałem wtedy, że w głębi serca naprawdę chcę wrócić. Restrukturyzację przeprowadziliśmy w rok. Później tata przyznał, że w tempie zmian i presji, jaka na nas spadła, odnalazłem się wyjątkowo dobrze – mówi Michał Wypychewicz.
Od przejęcia przez niego sterów w firmie w 2020 r. jej przychody wzrosły o 143 proc., a wartość poszła w górę ze 120 mln zł do 5 mld zł.
- Gdy zaczynałem, firma była niemal całkowicie uzależniona od polskiego rynku, a sprzedaż zagraniczna miała symboliczny udział. Dziś jesteśmy numerem trzy w Holandii i walczymy o pozycję numer dwa W Niemczech rośniemy dynamicznie i dopinamy akwizycję, która w przyszłym roku powinna przełożyć się na około 100 mln EUR przychodów. Umacniamy się w Czechach, na Słowacji, w Turcji, wchodzimy mocno na rynek brytyjski, a kolejna będzie Francja. W tym wszystkim ważną rolę pełni także Koronea Family Office – innowacyjna, wielopokoleniowa organizacja zarządzająca majątkiem rodziny, która pozwala nam myśleć o rozwoju w perspektywie dekad, a nie kwartałów. To stabilne zaplecze, dzięki któremu możemy działać odważniej – tłumaczy Michał Wypychewicz.
Kryzys jako katalizator zmian
Wyróżnieni w tym roku przedsiębiorcy nie mają wątpliwości, że nawet trudniejsze momenty na drodze zawodowej można przekuć w coś pozytywnego.
- Okres spowolnienia jest dobry, by przejrzeć strukturę firmy, wdrożyć nowe rozwiązania i ocenić efektywność organizacji. Wyrośliśmy na projektach przemysłowych i logistycznych, ale dziś rozwijamy również działalność w zamówieniach publicznych i sektorze obronności. To dla nas nowe obszary, w których dopiero zdobywamy doświadczenie, ale mamy już pierwsze kontrakty. Poszerzamy także kompetencje o energetykę, budownictwo rezydencjalne – realizujemy m.in. prestiżowy projekt Noho One w centrum Warszawy – oraz inwestycje data center - mówi Mariusz Górecki, prezes generalnego wykonawcy Atlas Ward.
Firma zaangażowała się także w budowę schronów.
- Analizujemy skalę opóźnień, z jakimi mierzy się Polska. Jako kraj frontowy powinniśmy być dobrze przygotowani, tymczasem infrastruktura schronowa praktycznie u nas nie istnieje. Współpracujemy ze strategicznym partnerem technologicznym z Finlandii, kraju, w którym każdy obywatel ma zapewnione miejsce schronienia. Oni naprawdę wiedzą, jak dbać o bezpieczeństwo – mówi Mariusz Górecki.
Rok technologii i sztucznej inteligencji
W tym roku w wypowiedziach finalistów często pojawia się wątek nowoczesnych technologii i sztucznej inteligencji.
- Ludzie zawsze będą popełniać błędy. Oczywiście technologia również może je popełniać, jednak jej precyzja jest zdecydowanie większa. Mocno angażuję się w zmianę sposobu myślenia przedsiębiorców – mówi Przemysław Kot, założyciel i prezes firmy Mizzox, która stworzyła inteligentnego asystenta łączącego w jednym miejscu finanse, dokumenty, płatności i codzienne procesy.
Według jego obserwacji wiele osób wciąż z przekonaniem broni dotychczasowych metod pracy z księgowością. Tymczasem w 2026 r. wejdzie w życie Krajowy System e-Faktur, który sprawi, że każda firma będzie musiała korzystać z narzędzi zintegrowanych z systemami rządowymi i ich infrastrukturą.
- I wtedy sceptyczny przedsiębiorca będzie musiał się do nich przekonać, w przeciwnym razie dalsze funkcjonowanie firmy stanie się niemożliwe. Mały i średni biznes musi zrozumieć, że rynek, kraj i prawo podatkowe dynamicznie się zmieniają, a Ministerstwo Cyfryzacji konsekwentnie dąży do pełnej digitalizacji procesów. Tego nie unikniemy. Polska jest dziś jednym z najbardziej zaawansowanych cyfrowo krajów w regionie – tworzymy innowacyjne aplikacje, rozwiązania czy modele językowe, dlatego naprawdę nie mamy powodów do kompleksów. Na tle Europy wypadamy bardzo dobrze, a pod wieloma względami wyprzedzamy nawet kraje zza Oceanu — mówi Przemysław Kot.
Na innowacje z najwyższej półki stawia także kosmiczny Iceye specjalizujący się w projektowaniu i produkcji systemów obserwacji Ziemi.
- W dzisiejszym świecie coraz trudniej jednoznacznie zweryfikować, co naprawdę dzieje się w konkretnym miejscu i czasie – informacji jest bardzo dużo, ale często są one fragmentaryczne lub sprzeczne. Dane satelitarne wprowadzają do tego porządkujący, obiektywny punkt odniesienia – nasze satelity radarowe obserwują Ziemię w dzień i w nocy, w każdych warunkach, i pokazują faktyczny obraz sytuacji. Chodzi o to, by ludziom odpowiedzialnym za bezpieczeństwo, ryzyko czy operacje było łatwiej podejmować decyzje: szybciej reagować, lepiej pomagać i mądrzej planować - mówi Rafał Modrzewski, prezes i współzałożyciel Iceye'a.
W segmencie nowoczesnych technologii rozwija się również Selmo, które zajmuje się automatyzacją sprzedaży podczas transmisji live i wideo w mediach społecznościowych. Jej wyniki wskazują na wyjątkowo duży potencjał tej branży.
- Nasz ekosystem – platforma i aplikacja – osiągnął już naprawdę dużą skalę. W tym roku wygenerowane w nim obroty przekroczyły 2 mld zł, a sklepy działające na naszej platformie realizują ponad milion zamówień miesięcznie. Z Selmo Apki korzysta już prawie milion kupujących. Rośniemy bardzo dynamicznie i wciąż przyspieszamy. Nasz biznes zmienia sposób kupowania w polskim internecie. Wyposażamy sklepy, które prowadzą sprzedaż na Facebooku, Instagramie i TikToku, w narzędzia pozwalające na profesjonalizację i skalowanie działalności – mówią Filip Szczepanik i Jakub Karyś, twórcy Selmo.
W sektorze nowoczesnych technologii działa także firma Zowie, która tworzy agentów AI do obsługi klienta. Jej prezeska - Maja Schaefer - nie ma wątpliwości, że ludzie są stworzeni do kreatywnych zadań.
- Oczywiście rozumiem, że niektórzy wolą wykonywać prostą, powtarzalną pracę, jednak era tego typu obowiązków powoli dobiega końca. Pracuję blisko z moimi klientami, dlatego widzę, że w wielu organizacjach pracownicy z takich stanowisk są po prostu przenoszeni do innych działów. Przykładowo, pracownicy obsługi klienta mają ogromną wiedzę o organizacji, jej klientach, produktach czy usługach i dzięki temu są niezwykle wartościowi. Mam klientów, którzy przenoszą takie osoby do zespołów produktowych lub kierują je do zadań związanych z zarządzaniem AI. Osoby, które chcą się w tej dziedzinie rozwijać i specjalizować, mają dziś ogromną szansę – mówi Maja Schaefer.
AI nie zastępuje pracowników - podnosi produktywność całej organizacji. U nas automatyzuje 3–5 proc. pracy, ale przede wszystkim sprawia, że usługi działają lepiej. Nasz robo_Folks potrafi w kilka minut wykonać czynności, które człowiekowi zajęłyby półtorej godziny: konfiguracje stron, domen czy inne powtarzalne zadania. A jednocześnie nie byłoby nas stać, by klientowi płacącemu kilkaset złotych rocznie zapewnić wielogodzinne, ręczne wsparcie – wtóruje jej Jakub Dwernicki, założyciel i prezes cyber_Folksa, świadczącego usługi dla e-commerce, hostingowe i komunikacji masowej.
Na sztuczną inteligencję stawiają także twórcy firmy AutonomyNow, która oferuje system bezpieczeństwa dla transportu.
- Sama kwestia autonomiczności i powód, dla którego właśnie w tym kierunku zaczęliśmy rozwijać nasze rozwiązania AI, wynikały ze strategicznej kalkulacji. Przewidywaliśmy, że systemy autonomiczne zaczną wchodzić na rynek i stopniowo staną się nowym standardem. Dostrzegaliśmy też realne potrzeby – dochodziło do wypadków śmiertelnych, których można byłoby uniknąć dzięki nowym technologiom: kamerom, modułom obliczeniowym czy systemom monitorowania. To wszystko było dostępne, a jednak nie było wykorzystywane - mówią Michał Wendeker i Konrad Kostrzewa, założyciele AutonomyNow.
Jak wychować pokolenie offline i stworzyć biuro, które inspiruje
W historiach pretendentów do tytułu Przedsiębiorcy Roku 2025 jest mnóstwo pasji i misji. Misją Magdaleny i Krzysztofa Alchimowiczów, założycieli firmy Chris Turystyka i Rekreacja, która organizuje obozy i programy edukacyjne dla dzieci i młodzieży, jest uczenie podopiecznych samodzielności, budowania relacji i rozwijania przyjaźni.
- Naturalną potrzebą człowieka jest przynależność do grupy i czerpanie radości z bycia jej częścią. Technologia często nas izoluje - gdy widzimy czwórkę dzieci wpatrzonych w telefony, łatwo zauważyć, jak bardzo odbiega to od obrazu, jaki chcemy tworzyć. Dlatego już w 2016 r. ogłosiliśmy rodzicom, że komórek na naszych campach nie będzie. Dzieci mogą zadzwonić do nich trzy razy w trakcie turnusu, a telefony mają do dyspozycji jedynie przez godzinę po obiedzie. Na co dzień urządzenia są zdeponowane w sejfie. Zamiast tego stawiamy na intensywną, autentyczną interakcję - mówi Krzysztof Alchimowicz.
Finalistów konkursu łączy też to, że rozwijając biznes nie zatracają się w liczbach, lecz patrzą szeroko i w głąb, dostrzegając człowieka. Artur Dela, twórca spółki Eneris, która inwestuje w rozwój infrastruktury i usług środowiskowych w branżach związanych z gospodarką odpadami, zieloną energią, odzyskiem surowców i zeroemisyjnością, wiele uwagi poświęca sztuce. Obcowanie z nią uważa za doskonały trening dla umysłu.
- Sztuka sprawia, że ludziom otwiera się inna część mózgu – są bardziej kreatywni. Jej obecność w biurze pozwala mi ściągać ludzi z talentem. Biuro to nie tylko miejsce pracy, ono jest jak dom - spędzamy w nim osiem godzin dziennie. Lubię mieć świadomość, że jest coś więcej niż mój wynik operacyjny – mówi Artur Dela.
Adam Wiśniewski i Michał Mazur, założyciele firmy AI Clearing, która dostarcza opartą na sztucznej inteligencji technologię do monitorowania postępów prac i kontroli jakości na dużych projektach infrastrukturalnych, zwracają uwagę na jeszcze jedną cechę łączącą ambitnych polskich przedsiębiorców. Lepiej widać ją z daleka.
- Kiedyś inwestorzy w Stanach powiedzieli nam: „Wy Polacy zawsze zabieracie się za rzeczy trudne.” Byliśmy zaskoczeni. „Naprawdę?” – zapytaliśmy. „Tak. Nie robicie prostych projektów. Wybieracie wyzwania, o których inni nawet nie pomyślą. Sięgacie po problemy, które nie są oczywiste na pierwszy rzut oka.” Podobne opinie słyszeliśmy w Holandii czy Wielkiej Brytanii. Nam w Polsce często się wydaje, że jesteśmy postrzegani jako pracownicy wykonujący proste prace, ale za granicą coraz częściej widzą w nas ludzi szukających rozwiązań i potrafiących je tworzyć. Ostatnio zaskoczyło nas, że w Holandii jest kilku komików, którzy robią świetne skecze o Polakach — wszystkie bardzo pozytywne. Opierają humor na tym samym schemacie: Holender próbuje coś naprawić i mu się nie udaje, a przychodzi Polak i… naprawia szafkę, rozwiązuje problem i jeszcze „leczy żonę z raka”. Oczywiście w żartobliwym tonie, ale cały przekaz jest jednoznacznie pozytywny – mówi Adam Wiśniewski.
O sile Polaków przekonany jest też Jan Kolański, właściciel Grupy Colian, działającej w branżach spożywczej logistycznej, deweloperskiej i dóbr luksusowych.
- Polskie marki mogą podbić Zachód. My już to robimy - sprzedajemy do 72 krajów. Na pięciu rynkach - Polska, Niemcy, Francja, Wielka Brytania i Irlandia - działamy bezpośrednio, na pozostałych poprzez partnerów. Nasze Jeżyki sprzedajemy w Wielkiej Brytanii pod marką Elizabeth Shaw, bo łatwiej tamtejszemu konsumentowi wymówić nazwę. To działa świetnie. Ktoś niedawno wysłał mi zdjęcie z RPA - nasz produkt na półce, z naszym logo z tyłu. Nawet o tym nie wiedziałem. Ostatnio pierwszy raz nasza reklama marki Lily O’Briens pojawiła się w brytyjskiej telewizji. Chcemy, żeby Polska była hubem produkcyjnym dla całej Europy - mówi Jan Kolański.
Konkurs EY Przedsiębiorca Roku przez lata zgromadził silną i wpływową społeczność właścicieli dynamicznie rozwijających się firm oraz uznanych ekspertów biznesu.
O wyborze finalistów decyduje niezależne jury złożone z praktyków biznesu - przedsiębiorców, którzy sami przeszli drogę od pomysłu do sukcesu. To właśnie oni oceniają kandydatów pod kątem przedsiębiorczości, strategii, innowacyjności, obecności na rynkach zagranicznych oraz umiejętności budowania relacji w organizacji i jej otoczeniu. W centrum uwagi jest tu człowiek - lider i wizjoner, którego działania realnie zmieniają rzeczywistość.
Proces selekcji jest wieloetapowy. Po zgłoszeniu — samodzielnym lub od osoby trzeciej — przedstawiciele EY odwiedzają kandydatów, by poznać ich historię, wartości stojące za biznesem oraz sposób myślenia o rozwoju. Następnie Jury zaprasza wybrane osoby na rozmowy ewaluacyjne, które decydują o wyborze finalistów. Od tego momentu uczestnicy zyskują szerokie wsparcie medialne partnerów programu.
Zwycięzcę, wskazanego przez niezależne jury, który będzie reprezentował nasz kraj w międzynarodowym finale organizowanym w Monte Carlo poznamy w marcu 2026 r.
Kategoria „Produkcja i Usługi”
- Mariusz Górecki, Atlas Ward Polska
- Krzysztof i Magdalena Alchimowicz, Chris Turystyka i Rekreacja
- Jan Kolański, Colian Holding, VRG, Colian Deweloper
- Artur Dela, Eneris Surowce
- Michał Wypychewicz, ZPUE
Kategoria „Nowe Technologie/Innowacyjność”
- Jakub Dwernicki, cyber_Folks
- Rafał Modrzewski, Iceye
- Maja Schaefer, Zowie
Kategoria „Nowy Biznes”
- Michał Mazur, Adam Wiśniewski, AI Clearing
- Konrad Kostrzewa, Michał Wendeker, AutonomyNow
- Przemysław Kot, Mizzox
- Jakub Karyś, Filip Szczepanik, Selmo
