Niewiele krajów mierzy tę proporcję, ale trudno jest pokonać 100 proc. - powiedział Fredrik Petterson, główny analityk w Szwedzkim Stowarzyszeniu Funduszy Inwestycyjnych.

Ogromna ilość oszczędności może być przydatna dla gospodarstw domowych w okresie zawirowań w gospodarce i rynkach, pomagając chronić konsumpcję i gospodarkę przed wstrząsami. Gospodarka zależna od eksportu słabnie, a brexit i napięcia handlowe zwiększają ryzyko. Oczekuje się, że bezrobocie spadnie również po okresie długiego boomu. Pod znakiem zapytania pozostaje jednak sytuacja na rynku mieszkaniowego po ostrych spadkach pod koniec 2017 r.
Fundament oszczędności w funduszach został ustanowiony w latach osiemdziesiątych, kiedy rząd subsydiował oszczędności funduszy dzięki tak zwanemu programowi Allemansfonder - twierdzi Johanna Kull, doradca oszczędnościowy w Avanza. To wysłało wyraźny sygnał o znaczeniu długoterminowego oszczędzania i stworzyło dobre nawyki – dodaje doradca.
Oszczędzanie w funduszach przyczyniło się do tego, że osoby prywatne skorzystały na fantastycznym rozwoju rynku akcji, który obserwowaliśmy w ciągu ostatnich 30 lat - powiedział Kull. To silny czynnik przyczyniający się do tego, że Szwedzi osiągnęli rekordowe poziomy w oszczędzaniu.
Oszczędności jakie Szwedzi trzymają w funduszach wzrosły do rekordowego poziomu 4,4 bln koron (460 mld USD).
Oszczędności szwedzkich funduszy stanowiły ponad 30 proc. bogactwa finansowego szwedzkich gospodarstw domowych w 2018 r. Tymczasem w 1980 r. było to mniej niż 1 proc.
Jednak coraz częściej oszczędności trafiają poza granice kraju. Podczas gdy w 1990 r. 86 proc. inwestycji w akcje znajdowało się w funduszach inwestujących w Szwecji, w 2018 r. odsetek ten spadł do zaledwie 25 proc.