W najnowszym raporcie do klientów Rubner podkreśla, że to „ostatni optymistyczny” w tym kwartale.
- Wszyscy siedzą w tym samym basenie – napisał taktyk Goldman Sachs zwracając uwagę, że odrobienie strat przez indeksy w środę po spadkach wywołanych raportem o inflacji wynikało głównie z popytu generowanego przez inwestorów indywidualnych.
Rubner wskazał, że amerykański rynek akcji utrzymywały dotychczas ponadto napływy pieniędzy wynikające z zasilania portfeli emerytalnych 401k, alokacji dokonywanych tradycyjnie na początku roku oraz zakupów dokonywanych przez spółki.
- Jestem całkowicie przekonany, że ta ogromna zdolność do kupowania na spadkach i generowania alfy zaczyna słabnąć – stwierdził.
Rubner wskazał, że za osłabieniem popytu przemawiają naśladowcy trendu z branży CTA, których pozycje zrobiły się asymetryczne w ten sposób, że w przypadku spadku rynku akcji mogą sprzedać w nadchodzącym miesiącu akcje wartości ok. 61 mld USD, a w przypadku wzrostu kupią je za 10 mld USD.
S&P500 rośnie jak dotąd w tym roku o 2,9 proc., Nasdaq Composite zwiększa w tym samym czasie wartość tylko o 1,8 proc. To skutek słabszych notowań technologicznych blue chipów, które były motorem amerykańskiego rynku akcji przez poprzednie dwa lata. Średnia Przemysłowa Dow Jones rośnie jak dotąd w tym roku o 4,3 proc.