Zdaniem Macieja Radziwiłła, prezesa Elektrimu, podpisane wczoraj porozumienie z BRE Bankiem powinno ułatwić osiągnięcie kompromisu z wierzycielami holdingu w sprawie zaspokojenia ich roszczeń.
„Puls Biznesu”: Czy porozumienie w sprawie wykupu obligacji Elektrimu przez BRE Bank unieważnia zawarte wcześniej wstępne porozumienie z grupą obligatariuszy?
Maciej Radziwiłł: — Deklaracja BRE Banku nie unieważnia wcześniej zawartego porozumienia z obligatariuszami, którego zresztą bank nie był stroną. Ma ono natomiast kolosalne znaczenie dla jego finalizacji i ułatwia osiągnięcie zgody wszystkich zaangażowanych stron.
- W jaki sposób zostaną spłacone pozostałe zobowiązania Elektrimu wobec obligatariuszy? Czy harmonogram wynikający ze wstępnego porozumienia jest jeszcze aktualny?
— Dokładny harmonogram pierwszych płatności, jak również kolejnych, będzie wynikał z umowy ostatecznej, a nie z wstępnej. Zaś termin ostatecznego porozumienia jest zależny od wielu czynników, m.in. od zgody wyrażonej przez obligatariuszy na walnym zgromadzeniu i przygotowania ostatecznej dokumentacji.
- Kiedy może dojść do ostatecznego porozumienia między Elektrimem a obligatariuszami?
— Określenie zakończenia negocjacji nie jest łatwe. Jestem jednak optymistą, zwłaszcza po deklaracji BRE.
- Zarówno sąd okręgowy w Warszawie, jak i Trybunał Arbitrażowy zdaje się zwlekać z podjęciem decyzji w sprawach Elektrimu do czasu zawarcia porozumienia holdingu z obligatariuszami. Czy są to słuszne przypuszczenia?
— Żadne terminy sądowe nie zostały przekroczone. Sąd Arbitrażowy w Wiedniu powinien wziąć pod uwagę, że pewien warunek, który utrudniał realizację porozumienia z 10 maja tego roku zostaje rozwiązany, chociaż w innej strukturze, niż było to proponowane. Porozumienie wstępne z bankiem wprowadza jednolity charakter zabezpieczeń dla wszystkich uczestników restrukturyzacji obligacji i przez to upraszcza całą procedurę refinansowania.