Teraz polskie firmy wesprą polskie filmy

Albert Stawiszyński
opublikowano: 2006-02-23 00:00

Właściciele kin i kablówek powinni do końca kwietnia wnieść opłatę Polskiemu Instytutowi Sztuki Filmowej.

Polski Instytut Sztuki Filmowej powstał we wrześniu ubiegłego roku mimo protestów firm medialnych, które nie chciały płacić nowego podatku na produkcję filmową. Teraz instytut rozpoczyna działalność na dobre. Właściciele kin, operatorzy telewizji kablowych czy dystrybutorzy filmów (patrz tabelka) powinni wpłacić w tym roku 75,5 mln zł do kasy instytutu. Ustawę o kinematografii zaskarżyło do Trybunału Konstytucyjnego Stowarzyszenie Dystrybutorów Filmowych. Obecnie trybunał sprawdza, czy wniosek spełnia wymogi formalne.

— Od tego zależy, czy sprawa w ogóle trafi na wokandę — wyjaśnia pracownik biura prasowego Trybunału Konstytucyjnego.

Na razie przedsiębiorcy muszą płakać i płacić. Do 30 dnia po upływie kolejnego kwartału powinni sami wyliczyć opłatę, a następnie przekazać ją instytutowi. Pierwsza wpłata już niedługo — do 30 kwietnia.

— Prowadzimy miesięczną ewidencję należności od przychodów uzyskiwanych z wyświetlania filmów. Opłatę odprowadzimy w terminie — deklaruje Joanna Szymańska z Apollo Film, prowadzącego kina w Krakowie, Kielcach i Rzeszowie.

Niuanse płatności

O czym powinni pamiętać przedsiębiorcy tacy, jak Apollo Film?

Właściciele kin zobowiązani są do wpłat na rzecz Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej za wyświetlanie filmów i reklam w kinie. Podstawą naliczenia wysokości wpłaty jest cały przychód netto, jaki uzyskało kino z tytułu wyświetlania danego filmu.

— Przychodem jest cały wpływ pieniężny zawierający wszystkie koszty jego uzyskania, czyli kwotę należną dystrybutorowi, koszty działalności, ale bez podatku od towarów i usług. Ustalenie zasad rozliczenia między dystrybutorem a właścicielem kina, gdy na rzecz instytutu płaci tylko ten drugi, pozostawiono swobodzie stron. Dystrybutorzy są nadal zobowiązani do wpłat z tytułu sprzedaży i wynajmu nośników z nagranymi na nich filmami, np. na płytach DVD — wyjaśnia Agnieszka Odorowicz, dyrektor instytutu.

Piotr Reisch, dyrektor SPI, dystrybutora filmów, podkreśla, że przepisy o opłatach są niejasne.

— Instytut stoi na stanowisku, że jedynie właściciele kin muszą płacić za wyświetlanie filmów i reklam w kinie. Wprawdzie to rozwiązanie korzystne dla dystrybutorów, ale powinno ono precyzyjnie wynikać z przepisów — twierdzi Piotr Reisch.

Wpłat na rzecz instytutu muszą dokonywać też sieci kablowe.

— Wysokość wpłaty jest liczona od przychodu z tytułu opłat za dostęp do reemitowanych programów telewizyjnych oraz świadczenia usług reemisji. Obowiązek nie obejmuje przychodów z tytułu usług telekomunikacyjnych świadczonych przez operatorów telewizji kablowych, w tym internetu — dodaje Agnieszka Odorowicz.

Wypożyczalnie wideo nie są objęte obowiązkiem płatniczym z ustawy o kinematografii.

Termin płatności

Aby wywiązać się z obowiązku wniesienia opłaty wystarczy przelać pieniądze na konto insty- tutu.

— Kto nie zapłaci lub zaniży opłaty, musi się liczyć z ryzykiem kontroli skarbowej lub postępowania administracyjnego. Wtedy zostanie obciążony odsetkami, jak dla zaległości podatkowych — mówi Agnieszka Odorowicz.

Wpłaty firmy mogą wliczyć w koszty działalności. Do należności wpłacanych na rzecz instytutu stosuje się przepisy działu III ordynacji podatkowej.