Niedoróbek nie brakuje, ale konsorcjum ma otrzymać pozytywną opinię straży najdalej w poniedziałek.
Historia realizacji inwestycji terminalu 2 na warszawskim Okęciu przypomina brazylijski serial. Kolejny jego odcinek poświęcony jest wynikom testów. Przypomnijmy, że dotychczasowe kontrole nie pozwoliły na odbiór obiektu.
Zdaniem Krzysztofa Woźnickiego, inżyniera kontraktu, podczas budowy i testów odbiorczych stwierdzono kilka tysięcy usterek. Do tej pory zastrzeżenia budzą m.in. system bezpieczeństwa oraz energetyka.
— Nadal brakuje zgody Państwowej Straży Pożarnej na uruchomienie obiektu. Konsorcjum obiecuje, że dostarczy taki dokument w najbliższy piątek lub poniedziałek. Podobno jest to uzgodnione z Komendą Straży Pożarnej — twierdzi Krzysztof Woźnicki.
Jego zdaniem, w obiekcie szereg systemów nie działa w sposób zadowalający. Zastrzeżenia budzi m.in. oprogramowanie systemu transportu bagażu, choć sam system jest sprawny. Jak wyjaśnia inżynier, wady znalazły się w oprogramowaniu systemu archiwizacji i statystyki dotyczącej transportu bagażu.
Ponadto, jak podkreśla, z 700 pomieszczeń, znajdujących się w obiekcie, gotowych do odbioru technicznego jest tylko 40.
Wyjaśnia też, że normalne funkcjonowanie terminalu wymaga sprawnego działania 250 najważniejszych pomieszczeń w obiekcie, w tym m.in. pomieszczeń straży granicznej i celnej.
Kłopoty z odbiorem terminalu 2 na warszawskim lotnisku trwają od półtora roku.