Nowy tryb i warunki sprzedaży majątku Huty Częstochowa oraz udziałów w spółce dzierżawiącej ten majątek zostaną ustalone i przekazane koncernom Donbas i LNM do końca października - podało w poniedziałek prowadzące proces prywatyzacji Towarzystwo Finansowe (TF) Silesia.
"Jesteśmy na etapie formułowania nowego trybu i warunków sprzedaży. Będą one zupełnie inne od poprzednich. Zgodnie z przyjętym harmonogramem, do 31 października inwestorzy mają otrzymać zaproszenia na nowych warunkach" - powiedział w poniedziałek PAP prezes TF Silesia, Tadeusz Wenecki.
Przypomniał, że kilka tygodni temu Związek Przemysłowy Donbasu oraz LNM, którzy znaleźli się w ostatniej fazie wstrzymanego w pierwszej połowie roku przetargu, zrzekli się roszczeń i postanowili poczekać na jego wznowienie. Jednak warunkiem takiego kroku było zapewnienie, że zostaną - po wznowieniu przetargu - ponownie do niego zaproszeni.
Formalnie więc nie zostanie ogłoszony nowy przetarg związany z prywatyzacją Huty Częstochowa. Kolejny etap wcześniejszego przetargu rozpocznie się skierowaniem ponownych zaproszeń, na nowych warunkach, do Donbasu i LNM-u. Dopiero gdyby w tej fazie oferty inwestorów okazały się niezadowalające, możliwa będzie prywatyzacja na innych zasadach, z ewentualnym udziałem także innych inwestorów.
O kupno produkcyjnego majątku Huty Częstochowa oraz udziałów w dzierżawiącej go spółce pod nazwą Huta Stali Częstochowa starało się dwóch inwestorów: hindusko-brytyjski LNM Holdings i ukraiński Donbas. Choć oferta Donbasu została wskazana przez komisję przetargową jako lepsza, to negocjacje podjęto z LNM Holdings.
Hinduski koncern parafował umowy z większością wierzycieli huty i podpisał pakiet socjalny. Pod koniec kwietnia przetarg został wstrzymany w związku z wykrytymi nieprawidłowościami, a ZPD zgłosił w maju sprawę do sądu. Jednak we wrześniu obie firmy zrzekły się roszczeń, czekając na kontynuację przetargu.
Prezes Wenecki zapewnił, że w przygotowaniach do kontynuacji przetargu TF Silesia dokłada wszelkich starań, aby proces ten miał charakter przejrzysty i niebudzący żadnych wątpliwości co do stosowanych zasad i kryteriów.
Prezes nie skomentował szczegółowo doniesień poniedziałkowej "Rzeczpospolitej", która napisała m.in. że aresztowany niedawno lobbysta Marek D. podjął się doprowadzenia do zmowy inwestorów i zwycięstwa Donbasu w przetargu na prywatyzację Huty Częstochowa.
Jednocześnie firma Marka D. pracowała dla konkurującego z Donbasem koncernu LNM, wspomagając go w staraniach o prywatyzację spółki Polskie Huty Stali.
"Trudno mi komentować te doniesienia, TF Silesia nie jest tutaj stroną. Na żadnym z etapów przetargu nie mieliśmy kontaktów ani z tym panem, ani z jego firmami. Mogę zapewnić, że przez cały czas pilnie strzeżemy, aby proces prywatyzacyjny był przejrzysty i kryształowy, prowadzony zgodnie z ustalonymi regułami" - powiedział prezes Wenecki.
Również ministerstwo skarbu zapewnia o "szczególnej staranności" przy przetargu na prywatyzację Huty Częstochowa. Rzecznik ministerstwa Janusz Kwiatkowski nie chciał się jednak odnieść do informacji "Rz", że wywiad przesłał do ministerstwa informacje o domniemanej zmowie, lecz "informacje zostały zbagatelizowane".
"Nie wiem, na jakiej podstawie "Rz" twierdzi, że informacje zostały zbagatelizowane - powiedział PAP Kwiatkowski. Dodał, że nie może się odnieść do dokumentów wywiadu, bowiem "nawet jeśliby były, to mają klauzulę +tajne+, więc nie można o nich mówić."
Tymczasem w przesłanym PAP oświadczeniu, grupa LMN kategorycznie odrzuciła oskarżenie w poniedziałkowej "Rz" o zmowę inwestorską ze Związkiem Przemysłowym Donbasu.
"LNN Stanowczo dementuje spekulacje o rzekomej rezygnacji z przetargu na Hutę Częstochowa. Nadal jesteśmy przekonani, że LMN jest najlepszym inwestorem dla huty Częstochowa i zamierzamy wygrać przetarg prywatyzacyjny" - napisała firma w oświadczeniu.