TFI połączonych banków rusza z przytupem

Jagoda Fryc
opublikowano: 2015-08-13 22:00

Trzy parasole, kilkanaście funduszy i tyle samo strategii — tym chce kusić krajowych inwestorów TFI BGŻ BNP Paribas.

W ciągu pięciu lat działalności towarzystwo z grupy dwóch połączonych niedawno banków pozyskało do portfeli funduszy zaledwie 140 mln zł. W tym czasie AXA TFI, które również powstało w 2010 r., zgromadziło 1,7 mld zł, wchodząc do dwudziestki TFI. Powiernik rodem z Francji cierpiał z powodu skromnej sieci dystrybucji. Dziś TFI BGŻ BNP Paribas ma szansę nadrobić stracony czas, bo po połączeniu banku matki z BGŻ jego zaplecze sprzedażowe jest okazalsze. Aby jednak móc płynąć do celu, każdy okręt potrzebuje doświadczonego sternika — i właśnie takiego udało się firmie pozyskać. Od września spółką kieruje Jarosław Skorulski, który przez ostatnie 7 lat szefował TFI Allianz. Wcześniej był m.in. wiceprezesem Pekao Pioneer PTE oraz członkiem zarządu w Pocztylion— Arka PTE. Wyzwanie jest poważne, bo przyszło mu tworzyć funduszowy biznes niemal od zera. Specjalista jednak nie próżnuje i zaczyna od rewolucji produktowej.

PEWNY SWEGO:
PEWNY SWEGO:
Jarosław Skorulski wierzy w sukces kierowanej przez siebie spółki. Zapewnia, że połączenie BNP Paribas z BGŻ pozwoli rozwinąć skrzydła, bo dzięki temu firma otrzymała dostęp do szerokiej sieci oddziałów i dużej bazy depozytowej.
Grzegorz Kawecki

Oferta dla każdego

Na pierwszy ogień poszedł parasol z siedmioma klasycznymi,otwartymi funduszami o benchmarkowym charakterze: akcyjnym, obligacyjnym, pieniężnym, mieszanymi, a także globalnym akcji i globalnym stabilnego wzrostu. Wniosek już leży w Komisji Nadzoru Finansowego i czeka na akceptację. Kolejnym krokiem będzie poszerzenie oferty o parasol zagraniczny z pięcioma funduszami z ekspozycją na różne regiony świata i różne klasy aktywów. W tym przypadku firma skorzysta z pomocy BNP Paribas Investment Partners, ponieważ produkty te mają funkcjonować w formule master feeder (zarządzający będą kupować tytuły uczestnictwa funduszy zagranicznych z grupy). Uruchomienie parasola planowane jest w przyszłym roku.

— BNP to jeden z największych banków w Europie. W ramach grupy działa spółka BNP Investment Partners, która zarządza aktywami o wartości 550 mld EUR, z solidnymi kompetencjami i doświadczeniem na rynkach globalnych. Będziemy korzystać z jej bogatego doświadczenia przy oferowaniu naszych funduszy — mówi Jarosław Skorulski. Również zamożni klienci bankowości prywatnej znajdą coś dla siebie w TFI BGŻ BNP Paribas. Towarzystwo już jesienią zaoferuje paletę funduszy zamkniętych, które zaproponują bardziej wyrafinowane strategie: multi assets czy market neutral. Oferta będzie skierowana do ograniczonego grona odbiorców, a minimalny wkład wyniesie równowartość 40 tys. EUR.

— W dzisiejszym otoczeniu rynkowym coraz trudniej jest osiągać atrakcyjne zyski. Rentowności obligacji są na historycznie niskich poziomach, na giełdach mamy za sobą kilka lat hossy, a poza tym nie wszyscy inwestorzy akceptują ryzyko towarzyszące inwestowaniu w akcje. Strategie absolutnej stopy zwrotu mogą być przepisem na zyski rzędu 5-6 proc. — uważa Jarosław Skorulski.

W dystrybucji siła

Tak bogata paleta produktowa wymaga wielu rąk do pracy. Dziś zespół TFI BGŻ BNP Paribas składa się z dwóch zarządzających, ale docelowo ma być poszerzony jeszcze o co najmniej dwóch specjalistów. Firma chce zwiększyć udział w rynku, oferując konkurencyjne opłaty za zarządzanie oraz stabilne stopy zwrotu.

— TFI, które nie są częścią grupy bankowej, wynikami muszą wdzierać się do sieci dystrybucji, dlatego aby osiągać wysokie stopy zwrotu, bardzo często podejmują grę va banque. My, mając własną sieć dystrybucji, trochę inaczej możemy podejść do zarządzania. Nie chcemy walczyć o podium, ale przynosić solidne i przede wszystkim stabilne zyski, unikając przy tym nadmiernego ryzyka — zapewnia Jarosław Skorulski.

Przez pierwsze 2-3 lata spółka chce korzystać wyłącznie z dystrybucjiwewnętrznej, a dopiero później ruszyć do sprzedawców zewnętrznych. W ciągu pięciu lat TFI BGŻ BNP Paribas ma zwiększyć udział w rynku funduszy detalicznych do 4-5 proc.

— Wcześniej BGŻ BNP Paribas TFI było w trudnej sytuacji. Właściciel w ogóle nie rozwijał tego towarzystwa, o czym świadczy poziom zgromadzonych aktywów — 140 mln zł. Tyle może dziś zebrać średniej klasy zarządzający. Po połączeniu obu banków firma powinna ruszyć pełną parą, bo otrzymała dostęp do solidnej bazy depozytowej i rozwiniętej sieci detalicznej, a po takie pieniądze sięga się relatywnie łatwo, zwłaszcza w dzisiejszym otoczeniu rynkowym [niskie oprocentowanie lokat skłania klientów do poszukiwania alternatywy — red.]. Dlatego uważam, że to TFI ma dziś od czego się odbić, pytanie tylko, jak daleko skoczy — ocenia Tomasz Publicewicz, ekspert ds. funduszy inwestycyjnych.

Na depozytach detalicznych w obu instytucjach zgromadzone jest łącznie ponad 26 mld zł. Dodatkowo BGŻ ma własny parasol funduszowy, którym zarządza dziś Ipopema TFI. Jarosław Skorulski ujawnia, że proces przenoszenia tych portfeli już się rozpoczął i do końca roku się zakończy. A to oznaczałoby już na starcie solidny zastrzyk gotówki, bo ich aktywa przekraczają dziś 200 mln zł.