Pierwszy fundusz został zebrany w poprzedniej dekadzie i na inwestycje miał 30 mln USD. Drugi, zebrany w 2012 r., miał wartość 50 mln EUR. W tym roku Tar Heel Capital (THC), który pierwsze kroki na polskim rynku stawiał dzięki Grzegorzowi Bielowickiemu i inwestorom z Północnej Karoliny, znów zaczął zbierać pieniądze. Poszło szybko, a pieniędzy jest dwa razy więcej niż poprzednio.

— Formalnie nowy fundusz został zarejestrowany w lipcu. Nasz pierwszy fundusz przyniósł stopę zwrotu na poziomie prawie dziewięciokrotności zainwestowanego kapitału. Inwestycje z drugiego funduszu mają się dobrze i w kilku przypadkach jesteśmy już blisko wyjścia, więc z zebraniem pieniędzy od inwestorów nie było żadnego problemu. Około 50 proc. kwoty w funduszu pochodzi od zespołu Tar Heel Capital, resztę dali dotychczasowi inwestorzy lub inwestorzy, z którymi rozmawialiśmy przy okazji poprzedniego funduszu — mówi Grzegorz Bielowicki, założyciel i partner zarządzający THC.
Większa masa
Przedstawiciele THC nie wskazują konkretnych branż, w które będzie inwestował fundusz. Do tej pory przez portfel przewinęły się spółki m.in. z branż: logistycznej, szeroko pojętej produkcji czy usług medycznych. Najbardziej udaną inwestycją był notowany obecnie na GPW LiveChat Software. Tar Heel Capital w 2011 r. wsparł w firmie wykup menedżerski przy wycenie na poziomie 15 mln zł. Po debiucie giełdowym kilka milionów złotych inwestycji zmieniło się w ponad 40 mln zł.
— Nowy fundusz ma dwunastoletni horyzont, przy czym inwestować w nowe spółki będziemy przez pierwszych sześć lat. THC 3 dysponuje znacznie większymi pieniędzmi niż do tej pory, bo uwzględniając finansowanie dłużne może wydać na przejęcia i rozwój spółek około 1 mld zł. Nasz zespół od 2012 r. urósł z 4 do 16 osób i będzie się powiększał, jesteśmy więc gotowi na zaangażowanie w większe transakcje — mówi Andrzej Różycki, partner zarządzający THC.
Fundusz ma przeprowadzać od dwóch do czterech transakcji rocznie.
— THC kupuje spółki, których właściciele nie mają sukcesora, lub takie, których właściciel chce dzięki naszemu wsparciu w kilka lat mocno się rozwinąć i zarobić potem na sprzedaży pakietu mniejszościowego więcej, niż zarobiłby teraz na sprzedaży całej firmy. Nie interesują nas spółki na wczesnym etapie rozwoju, szukamy średnich firm, które potrzebują pieniędzy na rozwój i przy odpowiednich inwestycjach mogą w krótkiej perspektywie zwiększyć zysk na poziomie EBITDA z kilkunastu do kilkudziesięciu milionów złotych — mówi Grzegorz Bielowicki.
Szybkie zakupy
W ramach nowego funduszu THC przejął już dwie spółki. Pierwsza to zajmujący się usługami logistycznymi, w tym relokacją całych zakładów produkcyjnych, Suret. W ubiegłym roku, zgodnie ze sprawozdaniem finansowym, spółka miała 50,1 mln zł przychodów przy 9 mln zł zysku netto.
— Mamy duże doświadczenie w branży logistycznej i planujemy mocny wzrost organiczny. W przypadku żadnej ze spółek nie wykluczamy dodatkowych transakcji i przejmowania mniejszych konkurentów, robiliśmy to m.in. w przypadku działającej na rynku diagnostyki medycznej Tommy, ale zawsze podstawowym scenariuszem dla nas jest rozwój organiczny — mówi Andrzej Różycki.
Drugą inwestycją, którą zamknięto w październiku, jest Cad/Cam Solution, produkujący tłoczniki wykorzystywane przez producentów części samochodowych.Ubiegłoroczne przychody spółki to 34,3 mln zł, a za prawie 80 proc. odpowiadają rynki zagraniczne. Na poziomie netto nowy nabytek THC miał w ubiegłym roku 4,1 mln zł straty wobec 0,9 mln zł zysku rok wcześniej.
— W tym przypadku fundusz wykupił mniejszościowego inwestora branżowego, objął też nową emisję, stając się większościowym udziałowcem. Uważamy, że to perspektywiczna branża, w którą wchodzimyw dobrym momencie. W związku z ekspansją aut elektrycznych rynek części samochodowych się zmienia, ale karoseria zawsze będzie potrzebna, potrzebne będą więc też tłoczniki. Uważamy, że możemy istotnie poprawić wyniki spółki i zwiększyć rentowność na poziomie EBITDA do dwucyfrowej — mówi Andrzej Różycki.
Szukanie kupców
Tymczasem spółki kupione w ramach drugiego funduszu THC dojrzewają do sprzedaży. W portfelu jest ich dziewięć. To m.in. produkujący płyny do e-papierosów Flavourtec, odlewnia aluminium Aludesign, działająca w branży automatów vendingowych (m.in. biletomatów) Mera czy oferujący rozwiązania dla energetyki i branży paliwowej Rockfin.
— Przygotowujemy się do pierwszych wyjść. Rockfin od chwili, gdy go przejęliśmy, zwiększył przychody ze 120 mln zł do około 300 mln zł i ma na przyszły rok rekordowy portfel zamówień. Flavourtec w dwa lata urósł dwukrotnie. Część spółek portfelowych musi jeszcze urosnąć, nim będą gotowe do sprzedaży — mówi Andrzej Różycki.
Choć najbardziej udana inwestycja została zamknięta na warszawskiej giełdzie, THC nie ma planów wprowadzania spółek portfelowych na GPW.
— Obecnie giełda nie wygląda na dobre miejsce do wychodzenia z inwestycji ani do poszukiwania kapitału na rozwój. Może coś zmieni się dzięki wprowadzeniu PPK, ale na razie podstawowym scenariuszem wyjścia jest sprzedaż inwestorom branżowym — mówi Grzegorz Bielowicki.
Pieniądze płyną do europejskich funduszy
W ostatnich miesiącach pieniądze płyną szerokim strumieniem do funduszy private equity, które inwestują w Europie. W tym tygodniu najnowszy europejski fundusz zamknęła amerykańska firma inwestycyjna KKR, która początkowo chciała od inwestorów 5 mld EUR, ale ostatecznie zebrała 5,8 mld EUR. Ponad jedną czwartą tych pieniędzy już zdążyła zainwestować, m.in. kupując pakiet akcji koncernu medialnego Axel Springer i przejmując za 600 mln EUR niemieckiego operatora płatności Heidelpay. W październiku ntomiast Carlyle Group zamknęła rundę finansowania europejskiego funduszu w wysokości 6,4 mld EUR, przekraczając początkowy cel o prawie 1 mld EUR. Ze zbieraniem pieniędzy większych problemów nie mają też fundusze, które działają w naszym regionie. We wrześniu szósty fundusz zamknęła Innova Capital, pozyskując 271 mln EUR na inwestycje w Polsce i innych krajach Europy Środkowej i Wschodniej.
W lipcu o zebraniu 91 mln EUR w ramach nowego funduszu Poland Plus informowało Value4Capital, które wsparł m.in. PFR. Trzeci fundusz zbiera Avallon, który celuje w 130-160 mln EUR, zbieranie pierwszego funduszu, rozpoczęte w 2016 r., kończy natomiast Avia, która w tym roku pozyskała 15 mln EUR finansowania z EBOR, a łącznie chce mieć do dyspozycji 75 mln EUR. W procesie pozyskiwania inwestorów do nowych funduszy są też m.in. Mid Europa i Resource Partners. Do rekordowego roku 2017, gdy po 500 mln EUR zebrały Abris i Enterprise Investors, jest jednak daleko.
Sprawdź program "Venture Capital Forum", 10 grudnia 2019, Warszawa >>