TikTok kontra USA: rozpoczyna się wojna sądowa o przyszłość aplikacji

Oskar NawalanyOskar Nawalany
opublikowano: 2024-09-16 15:21

Chińska aplikacja społecznościowa TikTok, należąca do ByteDance, nasila swoją walkę przeciwko amerykańskiemu zakazowi, podejmując kolejne działania prawne w Stanach Zjednoczonych. W poniedziałek Sąd Apelacyjny dla Okręgu Kolumbii rozpatrzy argumenty przeciwko nowemu prawu, podpisanemu przez prezydenta Joe Bidena, które wymaga zakazu TikToka, o ile jego chińska spółka matka nie sprzeda aplikacji. TikTok zapowiedział, że jest gotów walczyć o zniesienie zakazu nawet przed Sądem Najwyższym USA — informuje agencja Bloomberg.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

ByteDance, TikTok i grupa użytkowników aplikacji będą przekonywać trzyosobowy skład sędziowski, że nowe prawo narusza Pierwszą Poprawkę do Konstytucji, ograniczając prawo do wolności słowa dla ponad 170 milionów amerykańskich użytkowników TikToka. Departament Sprawiedliwości twierdzi, że TikTok stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego ze względu na powiązania z chińskim rządem. Jednak rosną wątpliwości, czy Stany Zjednoczone mają wystarczające dowody na poparcie tych obaw.

Najwięksi rywale technologiczni TikToka z pewnością uważnie obserwują rozwój tej sprawy. Jeśli TikTok przegra, platformy takie jak Google (należący do Alphabet), Meta Platforms czy Snap mogą zyskać nowych użytkowników. Przegrana mogłaby również negatywnie wpłynąć na firmę Oracle, która dostarcza usługi hostingowe dla TikToka.

Według agencji Bloomberg TikTok ma 60 proc. szans na wygraną przed Sądem Apelacyjnym dla Okręgu Kolumbii. Jednak walka prawna prawdopodobnie nie zakończy się na tym etapie i może trafić do Sądu Najwyższego jeszcze przed końcem roku. Firma musi działać szybko: jeśli sąd nie podejmie interwencji, zakaz wejdzie w życie 19 stycznia. TikTok i Departament Sprawiedliwości zwrócili się do Sądu Apelacyjnego o wydanie orzeczenia do 6 grudnia, a sprawa wkrótce potem może trafić do Sądu Najwyższego.

W poniedziałek sąd rozpatrzy trzy oddzielne sprawy dotyczące przepisów zakazujących korzystania z platformy lub wymagających jej sprzedaży. Pierwsza z nich została wniesiona przez TikToka i ByteDance, druga przez grupę twórców korzystających z aplikacji, a trzecia przez konserwatywną organizację non-profit, która wykorzystuje TikToka do promowania swojego przekazu. TikTok wspiera finansowo działania prawne twórców treści. Ustne argumenty przedstawione w poniedziałek mogą rzucić światło na to, jak sąd apelacyjny interpretuje konstytucyjne prawo do wolności słowa w kontekście treści publikowanych w Internecie.