Pozew został złożony na rzecz dzieci w Wielkiej Brytanii i Unii Europejskiej używających popularnej aplikacji społecznościowej do publikacji krótkich nagrań wideo po 25 maja 2018 roku. Jeśli sprawa zakończy się wygraną strony pozywającej, każdemu z dzieci może przysługiwać wysokie odszkodowanie.
Prawnicy reprezentujący angielską komisarz wskazują, że TikTok uzyskuje osobiste dane dzieci, w tym numery telefonów, nagrania wideo, dokładne lokalizacje i dane biometryczne, bez dostatecznego ostrzeżenia o takim działaniu, a także wymaganej przez prawo zgody. Zarzucają właścicielowi aplikacji brak przejrzystości działań, a także udostępniania dzieciom oraz ich rodzicom właściwej wiedzy, co dzieje się z gromadzonymi informacjami.
Longfield powiedziała BBC, że zajęła się TikTokiem, bo choć wszystkie media społecznościowe gromadzą informacje dotyczące użytkowników, to w przypadku TikToka zbieranie danych idzie dużo dalej.
Brytyjski nadzór medialny Ofcom ustalił, że 44 proc. dzieci w wieku 8-12 lat w kraju używa TikToka pomimo tego, że mogą z niego korzystać tylko osoby powyżej 13 roku życia.
TikTok, którego właścicielem jest chiński ByteDance, oświadczył, że pozew nie ma uzasadnienia i zapowiedział walkę w sądzie.