Tusk: mamy do czynienia z głęboką korektą polityki USA

ARŻ, PAP
opublikowano: 2025-03-07 13:19

- Dzisiaj sytuacja Polski i Ukrainy jest obiektywnie gorsza niż kilka miesięcy temu i musimy sobie z tym poradzić - powiedział w Sejmie Donald Tusk, przedstawiając informacje w sprawie sytuacji międzynarodowej i bezpieczeństwa Polski.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Donald Tusk zaczął wystąpienie od stwierdzenia, że niezależnie od emocji na sali sejmowej czy podczas kampanii wyborczych, "w sprawach fundamentalnych dla bezpieczeństwa Rzeczpospolitej od wielu lat, właściwie już dekad, panuje w Polsce konsensus".

Premier zwrócił uwagę na to, jak zmienił się stosunek Stanów Zjednoczonych do Ukrainy i trwającej tam wojny.

- Mamy do czynienia z głęboką korektą polityki amerykańskiej w kontekście wojny. Nie możemy obrażać się na rzeczywistość (...) - stwierdził.

- Jasna ocena tego, co się w tej chwili dzieje, jest absolutnie niezbędna, by w sposób aktywny i mądry Polska mogła w tym uczestniczyć. Nasz stosunek do relacji transatlantyckich musi pozostać niepodważalny - dodał.

Szef rządu podkreślił, że Polska "nie zmienia swojej opinii na temat fundamentalnej potrzeby utrzymania jak najściślejszych więzi ze Stanami Zjednoczonymi i Paktem Północnoatlantyckim".

Tusk o stosunku USA do Ukrainy: głęboka korekta

Donald Tusk zauważył, że nadzieja, aby Ukraina otrzymała w najbliższym czasie twarde gwarancje bezpieczeństwa, z fizyczną obecnością wojsk USA na jej terytorium, wydaje się dzisiaj "mniej prawdopodobna niż wcześniej".

- Nie jest naszym zadaniem recenzować tak dla satysfakcji, czy dla dobrej retoryki, posunięć naszego największego sojusznika. Naszym zadaniem jest wyciągać wnioski dla naszego bezpieczeństwa z tych posunięć i z tej zmiany. To jest korekta, ale głęboka, widoczna gołym okiem - stwierdził.

Premier ocenił, że dzisiaj sytuacja Polski i Ukrainy jest trudniejsza niż kilka miesięcy temu. - Musimy sobie z tym faktem poradzić - podkreślił.

- W tej zmianie władze Ukrainy, prezydent Zełenski, sama Ukraina stanęły przed nową okolicznością, jaką jest próba ustalenia warunków na temat przyszłości Ukrainy, szybkich wyborów, zmiany władzy w Ukrainie, warunków pokoju i ewentualnych gwarancji bezpieczeństwa - wymieniał.

Szef rządu zwrócił uwagę, że Ukraina walczy o swoje, ale efektem tej walki, jeśli przetrwa i utrzyma status państwa niepodległego i suwerennego, będzie "wyraźnie większe bezpieczeństwo Polski i Europy".

- Jeśli Ukraina wojnę przegra, albo jeśli przyjmie warunki pokoju, rozejmu, kapitulacji w taki sposób, który osłabi jej suwerenność i który ułatwi Putinowi uzyskanie kontroli nad Ukrainą, to w sposób bezdyskusyjny - i wszyscy się co do tego zgodzimy - Polska znajdzie się w dużo trudniejszej geopolitycznej sytuacji - stwierdził.

Środki z projektów, które nie są kluczowe, będą przesuwane na obronność

Donald Tusk powiedział, że pieniądze z projektów w ramach funduszy strukturalnych, które nie są uznane przez rząd i samorządy jako kluczowe będą przesuwane i używane do zwiększenia możliwości obronnych.

Szef rządu podkreślił, że nie ma obaw, iż pieniądze, które mogłyby być wydane przez samorządy z funduszy strukturalnych zostaną "mechanicznie, decyzją UE" przekazane na obronność. - Nie, Unia zdecydowała, i to był polski wniosek, aby to rządy narodowe decydowały w jaki sposób będą wykorzystywały środki strukturalne - powiedział.

- I jeśli będzie potrzeba, według naszego uznania uzupełnienia środków na obronę, na bezpieczeństwo, na przemysł wojskowy z funduszy strukturalnych europejskich, to taką decyzję podejmiemy - dodał.

Premier odniósł się także do pakietu pożyczek w wysokości 150 mld euro, proponowanych przez szefową Komisji Europejskiej Ursulę von der Leyen. Ocenił, że nadszedł "przełom w myśleniu Unii Europejskiej".

- Pieniądze europejskie będą przeznaczone na zdolności obronne w obszarze obrony powietrznej, systemów artylerii, amunicji, rakiet, dronów, mobilności wojskowej, walki elektronicznej, sztucznej inteligencji w zastosowaniu wojskowym i cyberbroni. Będą to środki na zakupy na bardzo korzystnych warunkach, dla wszystkich państw, które będą tym zainteresowane - zapowiedział.

Donald Tusk zwrócił uwagę, że Polska domagała się wyraźnie większej elastyczności przy regułach fiskalnych.

- Jeśli wydajemy nasze pieniądze na obronność tu w Polsce, to nie będą one wliczane do naszego deficytu w tym liczeniu, które pozwala zastosować procedurę nadmiernego deficytu - zaznaczył szef rządu. Jak dodał, był to "ciężar na barkach wielu państw, które decydowały się na wyraźnie większe wydatki na zbrojenia".

- Wydatki na obronność powinny być wyjęte z tradycyjnych reguł dyscypliny budżetowej i taka decyzja została podjęta w tej kwestii - zapewnił.

Prezydent: potrzebujemy absolutnej jedności w Polsce w sprawach bezpieczeństwa

Na krótko przed wystąpieniem Donalda Tuska w Sejmie głos zabrał również prezydent.

- Mam takie wewnętrzne poczucie, że działamy tutaj razem. Pan premier porusza się w przestrzeniach europejskich, ja poruszam się w przestrzeniach euroatlantyckich. Dwukrotnie w ostatnim czasie byłem w USA, wczoraj byłem w Brukseli. Rozmawiamy, jesteśmy w stałym kontakcie i w konsultacji z naszymi sojusznikami. Dbamy o polskie sprawy - podkreślił po spotkaniu z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią Andrzej Duda.

Prezydent ocenił, że "to niezwykle ważne przesłanie, z którym idzie od samego początku, od kiedy Rosja w sposób pełnoskalowy napadła na Ukrainę". - Mianowicie, że potrzebujemy absolutnej jedności w Polsce w sprawach bezpieczeństwa, na szczęście cały czas jest to podtrzymywane - mówił Duda.

- Wyrażam satysfakcję z tego powodu. Pokazała to także ostatnia Rada Bezpieczeństwa Narodowego, że spokojnie na te tematy rozmawiamy, że te rozmowy są zawsze konstruktywne i wszyscy do tego podchodzą w sposób poważny - podsumował.