Tusk zabiera zysk z akcji

Grzegorz Nawacki
opublikowano: 2010-11-18 07:37

Zamiast reformować finanse premier chce rozmontować system emerytalny — alarmują eksperci.

Łatanie dziury budżetowej kosztem przyszłych emerytur — tak eksperci określają pomysł Donalda Tuska, który zasygnalizował, że rząd rozważa przesunięcie części lub całości składki z OFE do ZUS na dwa lata i zniesienie obowiązku przynależenia do OFE.

— To rozwiązywanie problemu, który leży gdzie indziej, kosztem OFE. Nie zwiększa to przyszłych emerytur ani nie poprawia efektywności funduszy — mówi Michał Szymański, partner zarządzający Money Managers, członek zespołu, który pod okiem ministra Michała Boniego przygotował projekt reformy OFE.

OFE rocznie kupują akcje za około 7,5 mld zł. Grzegorz Chłopek przypomina, że szykowana reforma miała zwiększyć inwestycje OFE na GPW, tymczasem zamrożenie składek to krok w przeciwnym kierunku.

— Suma napływająca z OFE na GPW nie jest gigantyczna, ale stała i pewna. To stabilny inwestor, bardzo ważny dla rynku. W ostatnim czasie OFE znacząco zwiększyły udział akcji w portfelu, szykując się do reformy. Teraz sytuacja zmienia się o 180 stopni i udział akcji w portfelu staje się niebezpiecznie wysoki, co powoduje, że fundusze stają się ważnym czynnikiem ryzyka — mówi Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI.

Więcej w czwartkowym Pulsie Biznesu.