TVP narzeka, bo jej przychody spadają

Radosław Omachel
opublikowano: 2003-08-27 00:00

Telewizja Polska narzeka na niskie wpływy z reklam i abonamentu. Państwowa spółka wykona planowany na 2003 r. zysk brutto, ale głównie dzięki obniżeniu kosztów.

Telewizja Polska skorygowała założenia finansowe na 2003 r. Planowane na ten rok przychody miały wynieść 1,65 mld zł. Spadną, bo pewnie o 10 mln zł niższe będą wpływy z abonamentu.

— Poza tym zmniejszą się wpływy TVP z reklam. Według naszych wyliczeń, będzie to około 40 mln zł — mówi Wojciech Kabarowski, dyrektor generalny ds. ekonomicznych TVP.

Mimo mniejszych wpływów do kasy, zaplanowany na 2003 r. zysk brutto (30 mln zł) TVP przekroczyła już po siedmiu miesiącach. Wojciech Kabarowski tłumaczy, że stacja zawdzięcza to przede wszystkim redukcji wydatków o 35 mln zł (gdyby nie cięcia, koszty TVP wzrosłyby w porównaniu z 2002 r.).

— Bardzo nam zależy na utrzymaniu dodatniego wyniku finansowego. Jeżeli system finansowania mediów publicznych się nie zmieni, całkiem realna jest wizja zakończenia roku na minusie, a to źle wpłynęłoby na wizerunek TVP — mówi Wojciech Kabarowski.

Z danych telewizji publicznej wynika, że w pierwszych siedmiu miesiącach 2003 r. 37,3 proc. jej budżetu stanowiły wpływy z abonamentu, a wpływy z reklam i sponsoringu — 55 proc. Nic dziwnego, że zarząd TVP negatywnie ocenił decyzję rządu o zakończeniu prac nad starym projektem ustawy o rtv.

— To po raz kolejny przesunie w czasie rozwiązanie problemu niskiej ściągalności abonamentu — mówi szef finansów TVP.