UE coraz bliżej ograniczenia importu taniego obuwia z Chin

Polska Agencja Prasowa SA
opublikowano: 2006-01-12 15:00

Unia Europejska zrobiła w czwartek krok w stronę nałożenia restrykcji na import taniego obuwia z Chin, uznając, że 13 chińskich firm z branży nie działa w warunkach gospodarki wolnorynkowej. To odpowiedź na głosy płynące z europejskich firm obuwniczych, które skarżą się na nieuczciwą - ich zdaniem - konkurencję tanich firm z Chin.

Unia Europejska zrobiła w czwartek krok w stronę nałożenia restrykcji na import taniego obuwia z Chin, uznając, że 13 chińskich firm z branży nie działa w warunkach gospodarki wolnorynkowej. To odpowiedź na głosy płynące z europejskich firm obuwniczych, które skarżą się na nieuczciwą - ich zdaniem - konkurencję tanich firm z Chin.

W Chinach nie ma gospodarki wolnorynkowej, ale poszczególne firmy mogą prosić zagranicznych partnerów handlowych o uznanie, że działają na zasadach wolnego rynku, jeśli chodzi o koszty, które ponoszą, i oferowane ceny.

Rzecznik unijnego komisarza ds. handlu Petera Mandelsona, Peter Power, powiedział w czwartek, że spośród krajów członkowskich UE przytłaczająca większość opowiedziała się przeciwko przyznaniu takiego statusu 13 chińskim firmom obuwniczym.

Kolejny etap procedury polega na upewnieniu się, czy chińskie firmy nie stosują cen dumpingowych albo innych zakazanych praktyk handlowych. Jeśli tak - powiedział Power - UE podejmie kroki "w ogólnym interesie gospodarki europejskiej".

Unijne śledztwo w tej sprawie potrwa jeszcze wiele miesięcy, ale można przypuszczać, że chińskim producentom trudno będzie dowieść, że nie sprzedają butów poniżej kosztów. To samo dotyczy wyrobów skórzanych.

Na alarm biją europejscy producenci, których sprzedaż spada z roku na rok wobec konkurencji wyrobów z Chin. w ciągu trzech pierwszych miesięcy zeszłego roku import chińskiego obuwia do UE wzrósł ośmiokrotnie.

Z chińskich danych wynika, że wartość ubiegłorocznej wymiany handlowej Chin z UE wyniosła około 200 miliardów dolarów. Oznacza to wzrost o ok. 25 procent w porównaniu z 2004 rokiem.

Michał Kot